Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Legionovia 1:2. Kompromitacja lidera na stadionie przy al. Piłsudskiego

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W meczu 25. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Widzew niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z Legionovią Legionowo 1:2. Wprawdzie łodzianie pozostali liderem tabeli, ale to żadne pocieszenie.

Przypomnijmy, że wcześniej, po wznowieniu sezonu, podopieczni trenera Marcina Kaczmarka ulegli w Łodzi Skrze Częstochowa 1:2 oraz zremisowali w Rzeszowie ze Stalą 0:0.

Drużyna Kaczmarka jest wciąż na czele tabeli jedynie ze względu na korzystne rezultaty kilku innych meczów. Od pewnego czasu łodzianie popełniają mnóstwo juniorskich błędów, oddają przeciwnikom inicjatywę na bardzo długo, wyglądają za zupełnie zaskoczonych, że ktoś w ogóle stawia im opór.

Wszyscy w klubie z al. Piłsudskiego, od działaczy poczynając, poprzez piłkarzy, na sztabie szkoleniowym kończąc, powinni zadać sobie pytanie, czy to wszystko zmierza we właściwym kierunku. Moim zdaniem, nie zmierza. A wspomnienie blamażu z poprzedniego sezonu powinno dać wszystkim do myślenia. Na razie Widzew się ośmiesza. I to nie jest złośliwe krytykanctwo, ale prawdziwy obraz rzeczywistości.

Dzisiaj to gospodarze objęli prowadzenie. W 35 minucie Henrik Ojamaa podał do Adama Radwańskiego, a ten precyzyjnym strzałem po ziemi z około 15 metrów pokonał Damiana Podleśnego.

Niestety, dwa kolejne gole zdobyli już podopieczni byłego zawodnika Widzewa Bogdana Jóźwiaka.

Najpierw, w 88 minucie z rzutu wolnego z lewej strony ,,szesnastki" gości dośrodkował Piotr Maślanka. Piłka trafiła do zmiennika Karola Podlińskiego, który wyprzedził Daniela Tanżynę i uderzeniem głową pokonał Wojciecha Pawłowskiego.

Z kolei już w szóstej minucie doliczonego czasu gry ponownie Podliński doprowadził do rozpaczy łodzian. Ponownie głową

Już w najbliższą środę Widzew zmierzy się w stolicy Małopolski z Garbarnią. Mecz w Krakowie rozpocznie się o 17.05. Czy tak dysponowaną drużynę stać będzie na rehabilitację?

Widzew Łódź – Legionovia Legionowo 1:2 (1:0)
1:0 - Radwański (35), 1:1 - Podliński (88, głową), 1:2 - Podliński (90+6, głowa).
Żółte kartki: Wołąkiewicz (Widzew) – Maślanka (Legionovia).
Sędziował Piotr Idzik (Poznań).
Mecz bez udziału publiczności.
Widzew: Pawłowski – Kosakiewicz, Wołąkiewicz, Tanżyna, Kordas – Gutowski (75, Prochownik), Gąsior (61, Poczobut), Możdżeń, Radwański (65, Wolsztyński), Ojamaa – Robak (75, Turzyniecki).
Legionovia: Podleśny – Bury, Choroś, Zembrowski, Maślanka – Małek (79, Będzieszak), Koziara, Koprowski, Kluska (82, Zaklika), Gancarczyk (65, Bajdur) – Trubeha (60, Podliński).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany