Widzew-Legia. Emocje na stadionie przy al. Piłsudskiego. Kilku piłkarzy z obu drużyn nie zagra

Fani są bardzo ciekawi, na kogo tym razem postawią w wyjściowych jedenastkach szkoleniowcy obu zespołów. Jest faktem, że zarówno trener Widzewa Daniel Myśliwiec, jak i opiekun Legii Kosta Runjaić nie mogą skorzystać z usług wszystkich swoich podopiecznych.

Zacznijmy od gospodarzy. Z całą pewnością na murawie nie zobaczymy Andrejsa Ciganiksa, Juljana Shehu. Do ostatnich chwil będzie się ważył występ Pawła Zielińskiego i Juana Ibizy. Raczej nie ujrzymy Mato Milosa i Marka Hanouska. Ciekawe, czy Myśliwiec włączy już do meczowej kadry Sebastiana Kerka. Żaden z zawodników nie pauzuje za żółte kartki, natomiast na zbyt ostrą grę muszą uważać Fran Alvarez, Paweł Zieliński i Dominik Kun

Przejdźmy do gości. Przymusowo za żółte kartki pauzuje Tomas Pekhart (zagrożeni są zaś Paweł Wszołek i Marco Burch). Na pewno nie zagrają Artur Jędrzejczyk, który potrzebuje jeszcze czasu na dojście do siebie. Podobnie zresztą, jak Patryk Kun, który naciągnął mięsień w trakcie spotkania z Pogonią Szczecin. Nie dojdzie więc do pojedynku braci na boisku po przeciwnych stronach barykady (Patryk kontra Dominik)

Warto podkreślić, że Widzewa czeka na zwycięstwo w oficjalnym meczu nad Legią już blisko 24 lata, ściślej rzecz biorąc od 15 kwietnia 2000 roku. Wówczas widzewiacy triumfowali na własnym boisku 3:2 (gole dla gospodarzy zdobyli Marcin Zając - 2 i Dariusz Gęsior, natomiast dla gości Sylwester Czereszewski i Marcin Mięciel). A więc później czterokrotni mistrzowie kraju nie wygrali z Legią już 24 spotkań z kolei (21 w lidze oraz trzech w Pucharze Polski). W krajowej elicie obie drużyny rywalizowały z sobą 71 razy. Widzew zwyciężył w 18 meczach, Legia w 33, zaś 20-krotnie rezultat był nierozstrzygnięty.