To była czwarta z rzędu porażka podopiecznych Janusza Wierzbickiego u siebie i już trzynasta w tym sezonie. Przed tygodniem przegrały z Energą Toruń, ale postawa łodzianek w tym mecz dawała nadzieje na triumf w starciu z Energą. Pierwsza kwarta pokazała, że nie były one złudne.
Mecz rozpoczął się od celnej ,,trójki” Olivii Tomiałowicz i trafienia Tynikki Crook. Po kolejnym rzucie Tomiałowicz w 9 min gospodynie prowadziły 17:12. Niestety, później inicjatywę przejęła drużyna Tomasza Herkta.
Artego prowadzenie objęło na początku drugiej kwarty i nie oddało go do końca spotkania. Łodziankom trudniej było dostać się pod kosz rywalek, ale do przerwy, która zakończyła się wynikiem 30:33, mecz był wyrównany.
Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce trzeciej odsłony. W ciągu trzech minut straciły dziewięć punktów i zdobyły tylko dwa, do tego przez pięć minut ostatniej kwarty nie mogły trafić do kosza przeciwniczek.
Sytuacja Widzewa staje się coraz mniej komfortowa. W sobotę pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł bowiem ostatni w tabeli MKS MOS Konin. Na ligowe parkiety łodzianki wrócą 5 stycznia.
Widzew Łódź – Artego Bydgoszcz 53:62 (17:16, 13:17, 13:19, 10:10)
Widzew: Bednarek 12, Tomiałowicz 12, Rozwadowska 9, Pawlak 8, Crook 8, Boothe 4, Rzeźnik, Paranowska, Zapart.
Artego: Metcalf 13, Lawson 11, Kraayeveld 10, Mieloszyńska-Zwolak 10, Mowlik 8, Jeziorna 5, Koc 5, Pietrzak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu