Łodzianki uległy bowiem w hali przy ul. Małachowskiego Enerdze Toruń 63:75 (17:14, 25:18, 9:26, 12:17), chociaż przez sporą część tego spotkania to one nadawały ton wydarzeniom na parkiecie.
Zapewne zdecydowana większość obserwatorów tego starcia czuje ogromny niedosyt. Trudno się temu dziwić, bowiem, naprawdę istniała całkiem realna szansa na wygraną.
W Widzewie zadebiutowała skrzydłowa Kathleen Scheer i już widać, iż powinna się okazać istotnym wzmocniem tej drużyny.
- Po całkiem dobrym meczu w Siedlcach, liczyliśmy na sukces w tym meczu - przekonywał trener Widzewa Dariusz Raczyński podczas konferencji prasowej po spotkaniu z zespołem z Torunia. - I długo myślałem, że nam się uda. Chwilami graliśmy nawet perfekcyjnie, ale to się skończyło. Zupełnie przestaliśmy trafiać i przegrywaliśmy rywalizację na tablicach. Wielka szkoda, że w trzeciej kwarcie tak ciężko wypracowana przewaga tak szybko przestał istnieć. Nie tracimy wiary, że w końcu się podniesiemy.
W sobotę widzewianki zmierzą się w Ostrowie Wielkopolskim z tamtejszą Ostrovią (17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?