Nie mógł pan się wstrzelić w bramkę w trakcie sparingu z Dolcanem Ząbki...
Bartłomiej Pawłowski : – Zachowajmy spokój, ważne, żeby trafić w lidze. Ale nie przeczę, faktycznie kilka razy byłem blisko szczęścia, ale się nie udało. Trudno, bywają takie dni. Generalnie mogę być zadowolony ze swojej postawy.
Wszyscy sprzedają pana z Widzewa. Zostaje pan czy odchodzi?
– Proszę pamiętać, że nikt za mnie nie zdecyduje o mojej przyszłości, niektórzy zapominają, iż w kwestii wyboru ścieżki rozwoju mojej kariery ja też mam sporo do powiedzenia. Nadal jestem widzewiakiem i na tym się skupiam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?