Oczywiście, wiadomo,że ta sytuacja ma związek z wprowadzonym stanem zagrożenia epidemicznego i wynikającym z tego przedłużającym się brakiem możliwości kontynuacji rozgrywek w zaplanowanym pierwotnie okresie.
- O ewentualnych decyzjach w zakresie wznowienia rozgrywek przed upływem ww. terminu, ustalenia terminów rozegrania zaległych meczów lub konieczności odwołania kolejnych zawodów, poinformujemy niezwłocznie po ich podjęciu - możemy przeczytać w komunikacie związkowej centrali.
Cóż ta kolejna odsłona zamieszania z terminarzem oznacza dla Widzewa, czyli obacnego lidera tabeli w tej klasie rozgrywkowej?
Przypomnijmy, iż już wcześniej było wiadomo, że podopieczni trenera Marcina Kaczmarka nie zagrają ze Skrą Częstochowa w Łodzi (mecz był zaplanowany na minioną sobotę) oraz, że nie powalczą na Podkarpaciu ze Stalą (starcie zaplanowane na najbliższą niedzielę).
W najbliższym czasie nie odbędą się również spotkania czterokrotnych mistrzów Polski z: Legionovią Legionowo w Łodzi, z Garbarnią Kraków na wyjeździe, z rezerwami Lecha Poznań u siebie, z Górnikiem Polkowice na wyjeździe oraz z Elaną Toruń na stadionie przy al. Piłsudskiego.
Jeżeli sytuacja się unormuje (a chyba wszyscy spragnieni futbolu kibice mają taką nadzieję), to łodzianie mogą wrócić na boisko 2 maja, kiedy to powinni zmierzyć się z Pogonią w Siedlcach.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?