Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzewiacy nie uniknęli irytujących błędów

(bart)
Napastnik Piotr Burski również trafił do siatki
Napastnik Piotr Burski również trafił do siatki łukasz kasprzak
W meczu dziesiątej kolejki piłkarskiej III ligi Widzew pokonał w Łodzi Ruch Wysokie Mazowieckie 4:2. Łodzianie mają trzy punkty straty do lidera tabeli.

Aktualnie podopieczni trenera Marcina Płuski zajmują trzecią pozycję, z identycznym bilansem punktowym jak zajmujący drugie miejsce Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, jednak z gorszym bilansem bramek.

Przed starciem z Ruchem szkoleniowiec widzewiaków nic nie zmieniał. Posłał bowiem do walki identyczną jedenastkę jak w spotkaniach z Huraganem Wołomin oraz Ursusem Warszawa.

Umówmy się - przy chociaż odrobinie większej precyzji gospodarze mogli pokonać gości w rekordowym stosunku. To, że tak się nie stało, zawdzięczają wyłącznie własnej nieskuteczności. Przy całym szacunku dla ambitnie walczącego Ruchu, Widzew ma bez porównania większy potencjał kadrowy. Ale chwilami na obiekcie Szkoły Mistrzostwa Sportowego nie było tego widać.

Żeby było jasne, jak zawsze najistotniejszy jest fakt, że łodzianie wygrali. Odnieśli siódme zwycięstwo w rundzie jesiennej, nie doznali jeszcze porażki i zachowali nadzieję na wygranie ligi.

Nie zmienia to jednak faktu, że sami doprowadzili do kilku nerwowych chwil po zmianie stron. Szkoda, bo naprawdę mogli się pokusić o wprawienie zespołu z Podlasia nie w kiepski, a w fatalny nastrój.

W niedzielę (godz. 15) Widzew rozpocznie nagłównej płycie stadionu Jagiellonii Białystok starcie z rezerwami tego klubu. Jeśli łodzianie popełnią tak wiele prostych błędów jak w meczu z Ruchem, ich szansa na zwycięstwo będzie jedynie matematyczna. Warto, by sobie to uświadomili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany