Widzewiacy już na zgrupowaniu w Kargicak. Teraz turecki etap przygotowań

Wyprawa do Turcji zajęła sporo czasu. Drużyna wyruszyła z Łodzi o godzinie piątej rano. Autokarem dotarła na lotnisko Berlin Brandenburg, skąd o godz. 13.45 wyleciała do Turcji. Piłkarze i sztab szkoleniowy zameldowali się w hotelu dopiero wieczorem.

Bazą widzewiaków jest Goldcity Sport Complex w Kargicak, miejscowości położonej sto pięćdziesiąt kilometrów na południowy wschód do Alanyi.

Wielu widzewiaków zna ten ośrodek. Piłkarze będą mieli do dyspozycji dwa trawiaste boiska oraz siłownię.

W środę drużyna rusza pełną parą z przygotowaniami. Piłkarze mają zaplanowane dwa treningi, które odbędą się na naturalnych boiskach ulokowanych w pobliżu hotelu.

Na razie pogoda nie rozpieszcza łódzkiej ekipy. Temperatura nie przekracza jedenastu stopni i pada przelotny deszcz. Jednak w najbliższych dniach ma być cieplej i powinno pojawić się słońce.

- Nastroje w drużynie są dobre, wszyscy w szatni wiedzą, że wykonali w styczniu ogrom pracy nakreślonej przez sztab trenerski - mówi Daniel Tanżyna, kapitan drużyny czterokrotnego mistrza Polski. - Byłem już w Turcji na zgrupowaniach kilka razy, dlatego opowiadałem części kolegów, że czekają nas tam bardzo dobre warunki do gry. Nic tylko trenować.

- Oczekiwania wobec Widzewa są duże, ale traktuję je jako wyzwanie - mówi Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec piłkarskiej drużyny z al. Piłsudskiego. - Co do presji, wyniki jesienią na własnym stadionie świadczą o tym, że pełne trybuny wpływają na nas motywująco, ponieważ w lidze nie przegraliśmy meczu domowego, a do tego łącznie z dwoma meczami pucharowymi w 12 meczach strzeliliśmy 32 gole.

- Oczywiście, że czujemy niedosyt, ponieważ chcieliśmy więcej, ale jednocześnie doceniamy to, co udało się wypracować jesienią. Mamy dobrą pozycję wyjściową. Zapracowaliśmy sobie na to, co mamy - dodaje trener.