Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzewiacy grają w Kielcach i chcą odzyskać twarz

(bap)
Piłkarze Widzewa w czwartek zagrają w Kielcach.
Piłkarze Widzewa w czwartek zagrają w Kielcach. Łukasz Kasprzak
Piłkarze Widzewa w czwartkowym meczu w Kielcach z Koroną (godz. 18) zagrają nie tylko o ostatnią w tym sezonie wyjazdową zdobycz, ale przede wszystkim o odzyskanie twarzy, którą stracili w sobotnim spotkaniu z Lechią Gdańsk.

To nieprawda, że po zapewnieniu sobie utrzymania w ekstraklasie, nie mamy już o co grać. Zawsze powtarzam swoim piłkarzom, żeby po meczu zostawili po sobie ładną laurkę sportową, bo to jest ich karta przetargowa - mówił przed spotkaniem z Lechią trener Widzewa Radosław Mroczkowski.
Do jego zawodników te słowa jednak nie trafiły, bo w sobotnim spotkaniu nie myśleli o sobie, punktach, które mogły dać drużynie wyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu, lecz o potrzebującej ich ekipie z Wybrzeża. Zwycięstwo oddali bez walki, a po meczu swoimi wypowiedziami potwierdzali, że najbardziej na wygranej zależało szkoleniowcowi. I choć od meczu minęło już kilka dni, wciąż widać po nim, że nie pogodził się z tą porażką.
- Coś w nas pęłko, byliśmy apatyczni i wszystko było przeciwko nam. - mówi. - Przez weekend wycinałem fragmenty do analizy i wyszło tego 40 minut. Będziemy musieli się trochę pomęczyć i ten horror jeszcze raz obejrzeć.
Piłkarze Widzewa w czwartek zagrają w Kielcach.
Na szczęście, widzewiacy szybko będą mieli okazję do rehabilitacji. Do tego spotkają się z rywalem, z którym bez pokazania charakteru wygrać się nie da. O tym, że Korona to najbardziej brtualna i najczęściej karana kartkami drużyna ekstraklasy wiedzą wszyscy piłkarscy kibice. Ale to również zespół - choć personalnie wcale nie lepszy od Widzewa - który potrafi gać w piłkę, o czym najlepiej świadczy zajmowane przez Koronę piąte miejsce w tabeli. I na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek w Kielcach wciąż może realnie myśleć o awansie do europejskich pucharów. - Wiemy z kim gramy, ale żeby tę reundę z twarzą musimy zdobyć punkty w dwóch ostatnich meczach (na koniec sezonu Widzew zagra z Lechem) - zapewnia kapitan drużynu z al. Piłsudskiego, Maciej Mielcarz.
Trudno przewidzieć, jaką jedenastkę wybierze Mroczkowski. Czy da szansę zawodnikom, którzy tak zawiedli go w sobotę, czy też stracił do nich zaufanie i na boisku dostaną szansę pozostali. Tak, czy inaczej ma spory komfort, bo nikt nie musi pauzować za kartki, a do normalnych treningów wrócił Mehdi Ben Dhiffalah.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany