Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra, podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia mieli świadomość, że ewentualne zwycięstwo nad zespołem z Górnego Śląska może im zapewnić awans na fotel lidera. I mogą na nim pozostać, jeśli w sobotę Korona Kielce przegrałaby w Bielsku-Białej z Podbeskidziem.
Gospodarze triumfowali zasłużenie, choć goście nie przyjechali do Łodzi się bronić i bardzo groźnie atakowali.
W porównaniu do ostatniego starcia z Odrą w Opolu (0:0), szkoleniowiec łodzian dokonał aż czterech roszad w wyjściowej jedenastce. Zabrakło w niej: Tomasza Dejewskiego, Kacpra Karaska, Patryka Muchy i Pawła Tomczyka, pojawili się natomiast: Patryk Stępiński, Karol Danielak, Mateusz Michalski oraz Bartosz Guzdek.
Od początku spotkanie toczyło się w szybkim tempie i żaden z kibiców nie mógł narzekać na nudę. Już w 3 minucie po raz pierwszy musiał interweniować Konrad Reszka, który po rozgrzewce musiał zastąpić między słupkami Jakuba Wrąbla (uraz mięśnia przywodziciela). W 6 min groźnie główkował Bartosz Jaroszek, a w 12 min w polu karnym znalazł się Filip Szymczak, ale skiksował. W 13 min ładną akcją popisał się Guzdek, zaś po kilkudziesięciu sekundach główkował Daniela, ale na posterunku był Dawid Kudła. W 22 min ponownie groźnie główkował Jaroszek (piłka minęła słupek). W 27 min Reszka świetnie obronił po strzale z kilku metrów Szymczaka, z kolei w 40 min Danian Pawłas poślizgnął się w polu karnym. A miał przed sobą już tylko Reszkę. W odpowiedzi w polu karnym Guzdek świetnie podał do Zielińskiego, ale ten źle strzelił (33 min). W 43 min Rafał Figiel uciekł Zielińskiemu i groźnie strzelił. Na szczęście Reszka świetnie wybił piłkę poza boisko.
W 45 min Widzew wyszedł na prowadzenie. Po akcji Kuna z Letniowskim, ten drugi uderzył płasko, a lot futbolówki zmienił Guzdek. Kudła nie miał żadnych szans
Po zmianie stron emocji wciąż nie brakowało. W 48 min strzelał Guzdek, zaś w 53 min efektowne uderzał ,,nożycami'' Adrian Błąd, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
W 57 min było już 2:0. Po rożnym zza pola karnego strzelił Letniowski. Piłka przeleciała między nogami kilku piłkarzy i wpadła do siatki
i
W 61 min arbiter nie uznał kapitalnej bramki Danielaka, dopatrując się spalonego, zaś w 65 min Kudła obronił strzały Kuna i Hanouska.
W 67 min widzewiacy zdobyli trzeciego gola. Tym razem po akcji Zielińskiego Guzdek podał do Michalskiego, a ten mocnym uderzeniem lewą noga nie dał szans Kudle
W 74 min główkował Stępiński, jednak Kudła instynktownie interweniował. Z kolei w 85 min po akcji Montiniego z Villą znów bardzo dobrze spisał się golkiper GKS.
W 90 min katowiczanie strzelili honorową bramkę. Po centrze Woźniaka główkował Repka, wykorzystując bierność Tanżyny
Dzisiejsze spotkanie było już 54. ligowym meczem obu drużyn. Bilans dotychczasowych spotkań jest korzystniejszy dla czerwono-biało-czerwonych, którzy wygrali 23 razy. Siedemnastokrotnie padł remis, zaś czternastokrotnie górą byli katowiczanie. Bilans bramkowy również jest korzystny dla czterokrotnych mistrzów Polski (77:49).
Swoje kolejne starcie o punkty Widzew rozegra 19 września (niedziela, 12.40). Zmierzy się wówczas w Tychach z GKS
Widzew Łódź - GKS Katowice 3:1 (1:0)
1:0 - Guzdek (45), 2:0 - Letniowski (57), 3:0 - Michalski (67), 3:1 - Repka (90, głową).
Żółta kartka: Jaroszek (GKS).
Sędziował Piotr Urban (Legionowo).
Widzów: 17091.
Widzew: Reszka – Stępiński (86, Grudniewski), Nowak, Tanżyna – Zieliński, Hanousek, Letniowski (80, Mucha), Kun – Danielak (84, Villanueva), Michalski (80, Becht) – Guzdek (80, Montini)
GKS: Kudła – Wojciechowski, Kołodziejski, Janiszewski, Rogala – Figiel, Jaroszek (80, Repka) – Pawłas (69, Woźniak), Błąd (80, Samiec-Talar), Sanocki (61, Szwedzik) – Szymczak (69, Kozłowski)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!