Widzew-Cracovia. Napastnik łodzian Jordi Sanchez nie ma problemów z komunikacją z kolegami

Fani Widzewa szybko polubili bezkompromisowego na murawie hiszpańskiego napastnika. Po raz pierwszy od momentu podpisania kontraktu z łódzkim klubem spotkał się on z dziennikarzami, z którymi porozmawiał w języku angielskim.

Znam kilka słów po polsku, ale zbudowanie sensownego zdania jest na razie wciąż niemożliwe. Zapewniam, że rozumiem trenera, bo niektóre słowa zapamiętałem i potrafię wywnioskować, o czym jest dana rozmowa. Kiedy jesteś nowy w drużynie, to musisz poznać tradycje i zasady w niej panujące. W Widzewie to było łatwe, ponieważ niemal od pierwszego momentu koledzy mnie wspierali. A tak się składa, że moja osobowość sprawia, że jestem otwarty i chcę się uczyć każdego dnia, a to z pewnością ułatwia adaptację. Cracovia jest jednym z najbardziej wartościowych zespołów, ale będziemy mieli swoje szanse, tak jak w każdym spotkaniu. Powalczymy do końca, jak zawsze - powiedział Sanchez

Szkoleniowcem dzisiejszego przeciwnika Widzewa jest Jacek Zieliński. Ten 61-latek jest aktualnie najstarszym trenerem w polskiej ekstraklasie. Opiekun mistrzowskiej drużyny Lecha Poznań z sezonu 2009/2010 ma więc sporą przewagę doświadczenia nad młodszym o 21 lat Januszem Niedźwiedziem. Co może przełożyć się na wydarzenie na boisku, ale, rzecz jasna, wcale nie musi.

- Widzew to drużyna, która chce grać w piłkę, stara się dominować. To jest taki „papierowy” beniaminek. Ocena tylko przez pryzmat tego, że wygląda dobrze fizycznie, byłaby krzywdząca, to jest dobry zespół. Dodając atmosferę na stadionie, gdzie zawsze jest komplet kibiców, poprzeczka wymagań będzie nam zawieszona równie wysoko, jak w meczu z Rakowem - stwierdził Zieliński.