Widzew. Zwycięskiego składu się nie zmienia?

Łodzianie u siebie nie przegrali pojedynku. Zwyciężyli w dziewięciu meczach, jeden zremisowali. Wiosną wywalczyli już 16 punktów, w tym komplet 12 na własnym obiekcie!
Wyjazdowy bilans ŁKS nie jest jednak zły trzy zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek. Jesienią w Łomży padł remis 0:0, a pojedynek był po prostu słabym widowiskiem. Teraz musi być inaczej!
Łodzianie mają inną, lepszą drużynę, a ich forma rośnie z meczu na mecz. Ostatni, zwycięski pojedynek z rezerwami legii (3:0) był bodaj najlepszym spotkaniem łodzian, nie tylko w rundzie wiosennej, ale też w całych rozgrywkach. W tej sytuacji trudno nie być optymistą.
Stara piłkarska zasada mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Czy do niej zastosuje się trener Przemysław Cecherz? Liderzy zespołu Patryk Wolański, Przemysław Rodak, Mateusz Michalski i przede wszystkim Daniel Mąka jak zwykle go nie zawiedli.
Udanym meczem z wojskowymi miejsce w podstawowym składzie zapewnił sobie napastnik Dawid Kamiński. Był trudny do upilnowania dla rywali, wywalczył rzut wolny, który Daniel Mąka zamienił na gola. Status młodzieżowca daje komfort gry Bartłomiejowi Gromkowi, ale stać tego piłkarza na lepsze występy.
Rola defensywnego pomocnika niezbyt odpowiada Kamilowi Tladze. Jego miejsce może zająć Sebastian Olczak, który wrócił po kontuzji i od razu pokazał, że twardej boiskowej walki ani nie unika, ani się jej nie boi.
Załóżmy jednak, że szkoleniowiec będzie się trzymał... zasad i wystawi tę samą jedenastkę, co w ostatnim ligowym pojedynku.

**WIĘCEJ odcinków

**