Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew zagra w Kielcach. Czas zacząć bój o utrzymanie.

Jan Hofman
Jutro piłkarze Widzewa rozpoczynają ostatni etap walki o utrzymanie się w krajowej elicie. Dla wielu to misja niemożliwa do wykonania. Trener i piłkarze drużyny z al. Piłsudskiego wierzą, że jeszcze nie wszystko stracone. Trzymają się starego futbolowego porzekadła, że dopóki piłka w grze ....

Przypomnijmy, że przed łodzianami siedem spotkań w grupie zespołów 9-16, które wyłonią dwóch spadkowiczów z piłkarskiej ekstraklasy.
Podopieczni trenera Artura Skowronka walkę o trzymanie dla Łodzi ekstraklasy zainaugurują w Kielcach. Wyniki konfrontacji widzewiaków z Koroną w sezonie zasadniczym w zasadzie wskazują na to, że nie powinni się bać tego rywala. Pierwszy mecz rozegrany na stadionie przy al. Piłsudskiego zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1. W rewanżu wygrali podopieczni trenera Juana Jose Rojo Martina także wygrali 2:1. Problem jednak może być w tym, że widzewiakom przyjdzie grać na boisku rywala. A spotkania na wyjeździe nie są w tym sezonie mocną stroną łodzian. Wystarczy powiedzieć, że w piętnastu meczach aż czternaście razy schodzili z boiska pokonani, a raz wywalczyli remis, czyli punkt (bramki -33!). To nadzwyczaj słaba rekomendacja dla drużyny, która marzy o utrzymaniu się w krajowej elicie.
Natomiast Korona na własnym boisku spisywała się bardzo przyzwoicie. Wygrała siedem razy, pięciokrotnie remisowała i tylko trzy razy musiała uznać wyższość przeciwnika. To najlepszy wynik w gronie zespołów walczących o pozostanie w ekstraklasie.
Nie ma co liczyć na dobre serce gospodarzy niedzielnego spotkania. Boleśnie przekonała się o tym Cracovia w ostatnim spotkanie rundy zasadniczej. Ten mecz nie miał już żadnego znaczenia dla Korony, a krakowianie w przypadku zwycięstwa awansowaliby do grupy drużyn walczących o mistrzostwo Polski. Nic z tego, kielczanie zgarnęli całą pulę i popsuli święta drużynie z grodu Kraka. Można być pewnym, że także przeciwko Widzewowi wytoczą najcięższe działa.
Przeciwko swym byłym kolegom nie zagra Tomasz Lisowski, który podobnie jak Krzysztof Kiercz, dochodzi dopiero do pełnej dyspozycji po przebytej kontuzji. Trudno też spodziewać się, aby w Koronie od pierwszej minuty zagrał napastnik Przemysław Trytko, który wyleczył już uraz i trenuje normalnie z zespołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany