Widzew. Zaczyna się czas testów

W Widzewie zakończyło się już wielkie świętowanie. W weekend kibice, piłkarze i działacze godnie uczcili awans do trzeciej ligi. Ulicami Łodzi przeszedł kilkutysięczny tłum sympatyków klubu z al. Piłsudskiego, a zawodnicy pozdrawiali kibiców jadąc londyńskim, odkrytym autobusem, niczym triumfatorzy futbolowej Ligi Mistrzów. Nie zazdrościmy szefom Widzewa, którzy już pewnie teraz muszą zacząć myśleć, jak uczcić kolejny awans. Wszak następna uroczystość musi być okazalsza od tej zakończonej niedawno, a to nie będzie wcale proste zadanie.

Warto jeszcze kilka zdań poświęcić zakończonemu w sobotę sezonowi. Wiadomo już, że zimowa ofensywa transferowa Widzewa opłaciła się. Dzięki niej łodzianie odrobili straty z jesieni. A były one spore. Liderem tabeli był KS Paradyż, który miał aż dziewięć punktów więcej od łódzkiej drużyny. W rundzie rewanżowej podopieczni trenera Marcina Płuski nie mieli sobie równych. Drużyna Widzewa odniosła 17 zwycięstw i tylko dwukrotnie zremisowała (1:1 z Mechanikiem Radomsko i w takim samym stosunku ze Zjednoczonymi Bełchatów). Łodzianie straci w sezonie tylko szesnaście goli. Drugi w tej klasyfikacji GKS II Bełchatów - 36.

Zaraz po zakończeniu ostatniego meczu sezonu łódzki szkoleniowiec pytany był o tworzenie nowej, trzecioligowej już drużyny. - Nie czas i miejsce, by mówić o tym, kto odejdzie - powiedział Płuska. - Każdy dołożył swoją cegiełkę do awansu. Na pewno na pierwszych zajęciach pojawi się kilka nowych twarzy. Czas pokaże, czy zostaną widzewiakami. Nie będziemy bali się testów.

A te zaczynają się już dziś, a zakończą jutro sparingiem z drużyną Włókniarza Zgierz. Najlepsi piłkarze zostaną w Widzewie.