Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew zaczął. Ponad tysiąc kibiców na pierwszym treningu [FILM, zdjęcia]

Jan Hofman
Piłkarze drużyny stworzonej przez działaczy Stowarzyszenia Reaktywacji Tradycji Sportowych Widzew Łódź rozpoczęli przygotowania do czwartoligowego sezonu.

Na pierwszym treningu zjawiło się grubo ponad tysiąc wiernych fanów drużyny z al. Piłsudskiego. Nie obyło się bez klubowych piosenek i gorącego przywitania nowego szkoleniowca drużyny. W pierwszych zajęciach wzięło udział 29 zawodników.
Stowarzyszenie i jego zespół to nowy podmiot w polskim futbolu. Działacze łódzkiego klubu widząc, że spółka Sylwestra Cacka, z powodu ogromnego zadłużenia, nie ma szans na przetrwanie w ekspresowym tempie stworzyli nowy klub. Dzięki przychylności Polskiego Związku Piłki Nożnej nowy Widzew został awansowany do czwartej ligi.
ZOBACZ FILM

Nie ma pan uprawnień, aby prowadzić zespół IV ligi?
Witold Obarek (szkoleniowiec Widzewa): – Działacze już wystąpili do ŁZPN, aby związek przyznał mi warunkową zgodę na pracę z drużyną.
Miał pan bardzo dużo piłkarzy na pierwszym treningu...
– Dopiero organizujemy się, toteż naszym działaniom towarzyszy ogromny entuzjazm, ale i lekki chaos. To jednak tylko chwilowe i już od dziś bierzemy się do systematycznej, uporządkowanej i ciężkiej pracy.
Ma pan wizję drużyny?
– Oczywiście, bez tego nie podejmowałbym się pracy w Widzewie. Ogromna liczba zawodników na pierwszym treningu może sprawiać wrażenie, że dopiero zabraliśmy się za tworzenie drużyny. Nic bardziej błędnego. Ja trzon zespołu już mam.
Kto go będzie tworzył?
– Mariusz Rachubiński, Michał Czaplarski, Michał Sokołowicz, Damian Gilarski, Mariusz Kiwka i Damian Dygała. Teraz tylko musimy wybrać dobre uzupełnienia składu.
Nie braknie czasu na eksperymenty?
– Nie ma takiej możliwości. Jestem doświadczonym trenerem i na pewno ze wszystkim zdążymy.
Objął pan Widzew. Nie ma pan tremy?
– Niewątpliwie Widzew to wspaniały szyld, ale pracować trzeba, jak w każdym innym klubie, czyli z sercem i bardzo solidnie. Wiem, że nasze działania będą pod szczególnym nadzorem, wszak klub ma rzeszę wiernych i oddanych kibiców, a to dla wielu zawodników będzie nowość. Powinni zatem robić wszystko, aby ich nie zawieść. Muszą też wiedzieć, że czasami fani mogą być surowymi recenzentami pracy piłkarzy.
Pierwsze zadanie?
– Sprawić, aby szatnia zaczęła dobrze funkcjonować. Tworzymy coś nowego od podstaw, toteż musimy doprowadzić do tego, aby relacje w drużynie były idealne. Wszyscy musimy chcieć tego samego i pchać ten wózek w tym samym kierunku. Ale mam już też określone kolejne zadanie.
Jakie?
– Piłkarze powinni sobie przyswoić podstawową zasadę obowiązującą teraz w Widzewie. Rywale mogą wygrać w ligowym boju, my musimy! Tylko w takim przypadku drużyna i klub pójdzie do przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany