Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew z licencją i wielką nadzieją

(bap)
Jutro, o godz. 18, piłkarze Widzewa w kolejnym meczu o wszystkobędą podejmować Jagiellonię Białystok.
Jutro, o godz. 18, piłkarze Widzewa w kolejnym meczu o wszystkobędą podejmować Jagiellonię Białystok. Paweł Łacheta
Sytuacja Widzewa jest lepsza pod względem organizacyjnym niż sportowym. Łódzki klub już w pierwszym podejściu otrzymał licencję na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie. Teraz musi się jednak w niej utrzymać.

Widzew ważny dokument uprawniający klub do występów w najwyższej klasie rozgrywkowej podobnie jak przed rokiem otrzymał w pierwszej instancji. Ale podobnie jak wówczas łódzki klub znalazł się pod nadzorem finansowym i infrastrukturalnym. W pierwszym przypadku ma to związek z upadłością układową, którą Widzew zawarł z wierzycielami, co ma duży wpływ na ograniczenia budżetowe. Tym razem jednak łódzki klub może dokonywać transferów, choć tylko do wysokości określonej przez siebie w dokumentacji licencyjnej. Do 17 lipca musi też przeprowadzić kilka poprawek na stadionie (należy do MOSiR), m.in. zwiększyć moc oświetlenia czy wymienić popsute krzesełka.

Dla Widzewa decyzja komisji to bardzo dobra wiadomość. Gorszą jest to, że zgodę na występy w przyszłym sezonie otrzymało wszystkie 16 zespołów występujących obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W rzeczywistości oznacza to, że w tym sezonie drużyna z al. Piłsudskiego utrzymać się w ekstraklasie może tylko pod względem sportowym i musi liczyć już tylko na siebie.

Nadzieje na to, mimo coraz gorszej sytuacji w tabeli, wciąż są ogromne. I nie ma się czemu dziwić, bo jak zdradzili członkowie komisji licencyjnej na razie przedstawiony przez szefów Widzewa budżet zamyka się gównie dzięki wpływom z tytułu praw telewizyjnych. Po spadku z ekstraklasy w klubowej kasie będzie więc brakować dobrych kilku milionów złotych.

Na piłkarzach ciąży więc ogromna odpowiedzialność, ale i bez tego nie mają oni łatwego zadania. Po poniedziałkowej porażce we Wrocławiu Widzew do pierwszego bezpiecznego miejsca traci już pięć punktów. W rzeczywistości musi zdobyć jedno oczko więcej, a do końca rozgrywek zostały tylko cztery kolejki. Oznacza to, że tylko zwycięstwo w jutrzejszym spotkaniu u siebie z Jagiellonią Białystok (początek o godz. 18) przedłuży wiarę w realizację celu. Piłkarze zapewniają, że jeszcze jej nie stracili, a w pokonaniu ekipy z Podlasia ma pomóc sportowa złość po niesprawiedliwej porażce ze Śląskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany