Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew wygrywał już w Kielcach

(bart)
Veljko Batrović i Marcin Kaczmarek liczą, że pokonają Koronę po raz drugi w tym sezonie
Veljko Batrović i Marcin Kaczmarek liczą, że pokonają Koronę po raz drugi w tym sezonie krzysztof szymczak
Kolejne spotkanie w ekstraklasie piłkarze Widzewa rozegrają dopiero w najbliższą niedzielę (27 kwietnia, godz. 15.30). Rywalem zespołu z Łodzi będzie w Kielcach tamtejsza Korona. Trudno przecenić wagę tego meczu.

Po podziale ekstraklasy po rundzie zasadniczej na dwie ośmiodrużynowe grupy podopieczni trenera Artura Skowronka zajmują ostatnie miejsce w tabeli zespołów, rywalizujących o utrzymanie sie w ekstraklasie. Czterokrotni mistrzowie Polski tracą do prowadzonych przez Hiszpana Jose Rojo Martina kielczan osiem punktów. Dlatego nie należy się spodziewać jakiejkolwiek taryfy ulgowej ze strony gospodarzy niedzielnego starcia. Z pewnością interesuje ich jedynie wywalczenie kompletu punktów, żeby jak najszybciej być spokojnym o byt w ekstraklasie.

W przypadku Widzewa niemal na pewno kibice będą o to drżeć do ostatniej kolejki. Oczywiście pod warunkiem, że łodzianie zaczną wreszcie punktować z regularnością szwajcarskiego zegarka.

W rundzie jesiennej łodzianie pokonali przy al. Piłsudskiego kielczan 2:1 (po dwóch golach Eduardsa Visnakovsa i bramce Pawła Golańskiego). Ale w niedzielę będą się przecież bili na wyjeździe. A obce boiska są od dłuższego czasu zmorą widzewiaków.

Ostatnio walczyli w Kielcach w listopadzie 2013 roku i przegrali 1:2. Wprawdzie prowadzili po bramce Bartłomieja Kasprzaka (31 min), ale potem trafiał Jacek Kiełb (65 i 90 min).

Ale naprawdę nie wszystko stracone. Wystarczy przypomnieć, że Widzew potrafi napsuć krwi Koronie w jej ,,świątyni’’. W maju 2013 roku padł tam bezbramkowy remis, w maju 2012 roku goście wygrali 2:0, natomiast w sierpniu 2010 roku Widzew zwyciężył 2:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany