Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Włodzimierz Tylak: - Będą nowi zawodnicy!

mst
Trener Włodzimierz Tylak o sytuacji w Widzewie

W sobotę o godz. 12, w Ząbkach, piłkarze Widzewa rozegrają kolejny sparing, a ich przeciwnikiem będzie I-ligowy Dolcan.
Czy w tym spotkaniu kontrolnym, w ramach przygotowań do rozgrywek rundy jesiennych w I lidze, widzewiacy odniosą swe pierwsze zwycięstwo?
Trener Widzewa – Włodzimierz Tylak: – Na tym etapie przygotowań nie są ważne wyniki, ale bliższe poznanie możliwości poszczególnych graczy, zwłaszcza tych, którzy stawiać mają w naszej drużynie swoje pierwsze kroki. Dlatego nie przerażają mnie dotychczasowe porażki ponoszone przez moich podopiecznych.
Czy w sobotnim spotkaniu z Dolcanem zobaczymy nowych kandydatów do występów w pierwszej kadrze klubowej Widzewa?
– Jesteśmy dopiero w trakcie budowania zespołu, a więc z całą pewnością pojawią się nowi piłkarze. Być może, znajdą się wśród nich Banaś i Duda, chociaż takiej pewności mieć nie można. Zawodnicy ich pokroju, doświadczeni i ograni na poziomie naszej rodzimej ekstraklasy, bardzo by się nam przydali. Byliby też wzorcem do naśladowania dla swoich młodszych kolegów.
A co z Batroviciem?
– Znajduje sięw naszej kadrze klubowej, ale nie może trenować na pełnych obrotach ze względu na bolesny uraz. Liczę jednak na to, że zdoła się, w miarę szybko wykurować, abym mógł z jego usług skorzystać już w pierwszym meczu mistrzowskim.
Jak się pan czuje w nowym dla pana otoczeniu?
– Bardzo dobrze. Klub jest właściwie zorganizowany, a ja, jako trener pierwszej drużyny, mogę zawsze liczyć na solidne wsparcie, o czym się przekonałem. Teraz wspólnym wysiłkiem chcemy zmontować na tyle silny zespół, abyśmy mogli poważnie myśleć o powrocie do piłkarskiej elity kraju w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany