WIDZEW - WISŁA. RELACJA LIVE - KLIKNIJ TUTAJ
Do zmiany na stanowisku trenera doszło po 10 meczach Widzewa w I lidze, z których łodzianie wygrali tylko jeden, pięć zremisowali i cztery przegrali. Do tego po ostatniej porażce 0:2 w fatalnym stylu w Chojnicach spadli na przedostatnie miejsce w tabeli. Mimo to szefowie klubu z al. Piłsudskiego nie musieli długo szukać następcy Włodzimierza Tylaka. Został nim Rafał Pawlak, który cały czas był zatrudniony w Widzewie i drugi raz zamierza udowodnić, że nadaje się na stanowisko trenera pierwszej drużyny. To nie udało mu się przed rokiem, kiedy przyczynił się do spadku Widzewa z ekstraklasy, ale teraz zaznacza, że jest lepszym trenerem.
– Wyniki wówczas mnie nie obroniły, ale człowiek uczy się na błędach i z każdą jednostką treningową zyskuje doświadczenie – tłumaczy przed ponownym debiutem Pawlak.
44-letni szkoleniowiec i podkreśla, że dobrze zna obecną drużynę i potencjał poszczególnych piłkarzy. – Mamy pomysł, co zrobić, żeby to poszło w lepszym kierunku – zapewnia i dodaje: – Przez trzy dni nie podniesiemy poziomu wytrenowania i nie nauczymy nikogo piłkarskiego rzemiosła. Głównym celem była strona mentalna. Żeby zawodnicy skupili się na tym nowym rozdaniu. Na ten temat dużo rozmawialiśmy. Pracowaliśmy też sporo nad taktyką.
Nowy trener planuje też zmiany w ustawieniu drużyny oraz personalne. Zapowiada również, że ma pomysł, w jaki sposób po raz pierwszy w tym sezonie zdobyć trzy punkty na stadionie przy al. Piłsudskiego. – Jesteśmy tu po to, żeby przy kolejnym meczu rywale już pamiętali, że to trudny teren, trudno tu się gra i często wyjeżdża się bez punktów – przekonuje.
Wszystko wskazuje jednak na to, że po podwyższeniu przez zarząd klubu cen biletów, co jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt z kibicami dziś na stadionie nie pojawi się wielu widzów.
– Nie mam wpływu na te decyzje. Chciałbym tylko, żeby kibice znowu byli sobą. Byli wielkimi kibicami i jak zawsze wspierali drużynę – mówi Pawlak.
Dzisiejszego rywala Widzewa można uznać za solidnego pierwszoligowca. Wisła Płock, w kadrze której jest m.in. były widzewiak Patryk Stępiński, w tym sezonie zdobyła 15 punktów (o 7 więcej do Widzewa) i zajmuje 9. miejsce w tabeli. Na wyjeździe pokonała m.in. Zagłębie Lubin (3:1), ale w historii meczów o punkty jeszcze nigdy nie wygrała w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?