Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew wietrzy ligową kadrę

Jan Hofman
Piłkarze Widzewa rozpoczęli wczoraj polską część przygotowań do rundy rewanżowej pierwszej ligi. Łodzianie ćwiczyli w Gutowie Małym, a w zajęciach wziął już udział Tomasz Lisowski.

Obrońca jest dobrze znany łódzkim kibicom, ale wczoraj nie podpisał jeszcze umowy z klubem z al. Piłsudskiego. Lisowski w zimowej przerwie 2011 roku przeszedł z Widzewa do Korony Kielce. Jesienią tego sezonu był zawodnikiem Pogoni Szczecin. W ekstraklasie zagrał 134 razy.

Z Widzewem trenują, ale nie podpisali jeszcze kontraktów: Matko Perdijić, Julien Tadrowski, Szymon Zgarda, Edgar Bermhardt i Kosuke Kimura.

Na pewno zawodnikami łódzkiej drużyny nie zostaną Maksym Kowal i Damian Lenkiewicza. Zdaniem trenera Wojciecha Stawowego, napastnik angielskiego Cartlton Town i pomocnik Miedzi Legnica nie byliby wzmocnieniem zespołu.
Szkoleniowiec dodał, że nadal jest szansa, by Sobolewski i Straus trafili do Łodzi. – Liczę na to bardzo – powiedział. – Myślę, że wszystkie tematy zamkniemy do połowy przyszłego tygodnia.

Wszystko zatem wskazuje na to, że w Widzewie szykują się wielkiej wymiany pierwszoligowej kadry. Przed wylotem na zgrupowanie do Turcji łódzcy działacze zrezygnowali z wielu zawodników.

Piłkarzami drużyny nie są już: Rafał Augustyniak (obecnie Jagiellonia Białystok), Damian Ceglarz (Pelikan Łowicz), Jakub Czapliński (Unia Swarzędz), Cristian del Toro (SD Compostela), Boris Dosljak (FK Sloboda), Adam Duda (testy w Falkenbergs FF), Mateusz Ławniczak, Wołodymyr Pidwirnyj, Michał Przybyła (Korona II Kielce), Mateusz Stępień (Warta Sieradz), Mateusz Wlazłowski (Warta Sieradz)
Wczoraj klub z al. Piłsudskiego poinformował, że Bartłomiej Kasprzak, Adam Duda, Dimitrije Injac oraz Dino Hamzić mogą sobie szukać nowego pracodawcy. W przypadku Marcina Kozłowskiego w grę wchodzi jedynie wypożyczenie.

Widać, że w Widzewie schodzą z kosztów, by móc zatrudnić nowych zawodników, których sprowadza trener nowy opiekun widzewiaków. Dziwić może rezygnacja z Kasprzaka i Hamzicia, bo to byli zawodnicy ze sporym potencjałem i pewnie w walce o utrzymanie w pierwszej lidze mogliby się przydać. Cóż, to szkoleniowiec bierze na swoje barki odpowiedzialność za kadrę, no i oczywiście wiosenne wyniki drużyny. Wypada tylko trzymać kciuku, by się nie pomylił w personalnych wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany