Widzew. Wielka niewiadoma z napastnikami. Jest jeszcze jeden

Piłkarze przygotowują się do sobotniego dwumeczu, w którym będzie się mogli zaprezentować wszyscy lub prawie wszyscy zawodnicy. O godz. 14 odbędzie się mecz z rezerwami Lecha Poznań, a trzy godziny później ze Szczerbcem Wolbórz. Trener Marcin Płuska liczy, że mogą dojechać na zgrupowanie leczący urazy Robert Kowalczyk i Damian Dudała. Na pewno zabraknie Konrada Reszki oraz Kacpra Bargieła.
W kadrze są ludzie, którzy wywalczyli awans do III ligi i stanowili trzon zespołu. Nie ma bramkarza Michała Sokołowicza, który pewnie zostanie zawodnikiem KS Kutno. Jest za to utalentowany 17-letni Adam Uszyński.
Wielką niewidomą stanowi całkowicie nowy atak łodzian. Do Wolborza nie pojechał Kowalczyk. Odpowiedzialność za strzelanie bramek mają na siebie wziąć Grzegorz Brochocki, Piotr Burski, Kamil Sabiłło i wystawiany też w pierwszej linii Daniel Mąka.
Najbardziej doświadczonym z nich jest mający 187 cm wzrostu 31-letni Burski, który strzelał jak na zawołanie bramki dla LUKS Bałucz i miał ich na koncie ponad 60. Teraz jednak zagra dwie klasy wyżej. Skala wymagań wzrośnie. Czy piłkarz podoła nowemu wyzwaniu, tego nikt nie wie.
O trzy lata młodszy jest Mąka, który osiem lat temu błyszczał w Polonii Warszawa, gdzie sześć trazy trafiał do siatki w 34 pojedynkach ekstraklasy. 22-letni testowany Sabiłło wystąpił w dziewięciu pojedynkach II-ligowego Rakowa Częstochowa i raz wpisał się na listę strzelców. Najmłodszy z nich 18-letni Brochocki z UKS SMS jest na początku dorosłej kariery.
Na zgrupowaniu dołączył do drużyny 21-letni napastnik Elany Toruń Krystian Tomaszewski. W III lidze w 25 meczach strzelił 15 bramek. To jest jakaś wizytówka. Może Krsytian okaże się strzałem w dzieisątkę?
Wielkie wyzwanie przed trenerem Płuską, który musi wkomponować nowych napastników w drużynę.