Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. „Wielbłądy” prezesa Ferdzyna

pas
Po awansie do III ligi świat w Widzewie jawił się w jasnych barwach.

Klub pod wodzą prężnego prezesa Marcina Ferdzyna miał milowymi krokami zmierzać w świetlaną przyszłość. Nie minęło pół roku i okazało się, że rzeczywistość skrzeczy. Mój znajomy widzewiak nad widzewiakami mówi szczerze, że odetchnął z ulgą, bo przez moment bał się, że latem przyszłego roku wszystko znów trzeba będzie zaczynać od początku. Na szczęście sytuacja została opanowana, ale skoro kibice rozliczają piłkarzy z ich gry, powinni krytycznie też spojrzeć na działalność (byłych) sterników klubu. Oni kierowali okrętem, który nagle stracił sterowność.

Były już prezes Ferdzyn, który odszedł z klubu w mocno niejasnych, wręcz aferalnych, okolicznościach, popełnił „wielbłąda". Twierdził, że zespół musi mieć liczną kadrę, w której będzie po dwóch dobrych równorzędnych graczy na każdą pozycję. Tu miał całkowitą rację. Nie chciał powielać błędów sąsiadów zza miedzy, którym zabrakło w poprzedniej rundzie dobrych zmienników. Tu też miał rację. Sęk w tym, że zatrudnił 27-osobową armię (w większości) przeciętniaków, dla których III liga to za wysokie progi. I tu wpadł po uszy. Na dodatek prezes nie wyciągnął wniosków z bolesnej lekcji sąsiadów, których postawienie na nieopierzonego bramkarza kosztowała stratę punktów i posadę trenera. Zgodził się zatrudnić dwóch golkiperów młodzieżowców, którzy, mówiąc łagodnie, nie pomogli drużynie w zdobywaniu punktów i zajęciu lepszego miejsca w tabeli.

Dziś trzeba gwałtownie odchudzić ligową kadrę, a nowy trener (Marcin Broniszewski?) powinien dokonać jej krytycznej weryfikacji. Po sportowym audycie znaleźć trzeba pięciu sześciu piłkarzy, którzy dadzą nadzieję na grę na wyższym poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany