Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew walczył ale nie dał rady Legii

hof
Widzew dzielnie walczył ale nie sprostał Legii. Najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Łodzianie po raz ostatni wygrali z Legią 15 kwietnia 2000 roku (3:2). I nadal muszą czekać na powtórzenie tego wyczynu.

Widzew bez kompleksów podszedł do meczu z mistrzem Polski. Od początku walczył jak równy z równym. Ba, pierwszy wypracował dobrą sytuację. Piłkę po strzale z ostrego kąta Nowaka, wypuścił przed siebie Skaba, ale nikt nie potrafił jej dobić. Legia odpowiedziała dopiero w 30 min. Po kontrze strzał Kucharczyka obronił Mielcarz.
Pięć minut później po mocnym strzale Brzyskiego piłka o metr minęła poprzeczkę łódzkiej bramki. W odpowiedzi po akcji braci E. Visnakovs główkował obok słupka. Po wrzucie z autu niepilnowany Pinto znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Mielcarz nie przepuścił piłki po strzale z ostrego kąta.
Na początku drugiej połowy strzał z 20 metrów Batrovicia sprawił ogromne kłopoty Skabie, który jednak wybił piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi po rzucie wolnym bitym przez Furmana, udaną interwencją popisał się Mielcarz.
W 50 min z lewej strony w pole karne wpadł Brzyski, którego nie zdołał zatrzymać Batrović. Po dokładnej centrze piłkę w bramce głową umieścił Jodłowiec. Widzew się nie poddawał. Po strzale zza pola karnego Batrovicia Skaba przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
W 74 min Widzew miał wielką szansę na wyrównanie. Strzał Okachiego trafił w słupek. W odpowiedzi Dwaliszwili strzelając z pięciu metrów trafił Mielcarza w twarz.
W doliczonym czasie gry Melunović mógł przelobować Skabą, ale bramkarz Legii zatrzymał piłkę przed linią. Pech, niesprawiedliwości stało się zadość, bo Widzew nie zasłużył na porażkę.
Widzew - Legia 0:1 (0:0)
0:1 - Jodłowiec (59, głową)
Widzew: Mielcarz - Stępiński, Perez, Lafrance, Bartkowski, A. Visnakovs, Nowak (73, Melunović), Okachi, Batrović (82, Alex Bruno), Rybicki, E. Visnakovs.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany