Widzew. W poniedziałek łódzcy piłkarze zagrają z Miedzią Legnica, która już spadła z ekstraklasy

Tak, to nie pomyłka. Wprawdzie do zakończenia sezonu 2022/2023 pozostały jeszcze cztery kolejki, ale legniczan nic już nie uratuje.

W zakończonym przed chwilą spotkaniu Miedź zremisowała bowiem w stolicy Małopolski z Cracovią Kraków 1:1 (1:0). I obecnie zajmujący ostatnią pozycję w tabeli legniczanie tracą do bezpiecznego miejsca w klasyfikacji trzynaście punktów. Matematyka jest bezlitosna. Poznaliśmy właśnie pierwszego spadkowicza

W Krakowie Miedź prowadziła po bardzo ładnym uderzeniu Dawida Drachala (45+1 min) i mieli jeszcze co najmniej dwie idealne sytuacje bramkowe. Nie zdołali ich jednak wykorzystać. A w 69 min do wyrównania doprowadził Jewhen Konoplanka.

Miedź zagrała w następującym składzie: Abramowicz – Carolina, Mijuśković, Niewulis, Gülen – Drygas (78, Obieta), Dominguez, Chuca, Drachal (83, Kostka), Velkovski – Henriquez (78, Tront).

Po porażce z Zagłębiem w Lubinie 0:2 Widzew wrócił do Łodzi. I, o czym poinformowano na oficjalnym klubowym portalu, spotkają się na kolejnych zajęciach dopiero w środę po południu. Mamy świadomość, że piłkarze to nie roboty i trudno od nich wymagać pracy 24 godziny na dobę. Ale mówimy o zespole znajdującym się w głębokim kryzysie, którego ,,leje" kto chce. Czy naprawdę tak długi odpoczynek jest teraz wskazany? Czy nie można się spotkać wcześniej i przeprowadzić choćby analizę taktyczną? Albo popracować nad stałymi fragmentami gry? Coż, jak najbardziej rozumiem frustrację sporej rzeszy kibiców łodzian, którzy również są mocno zaskoczeni tą sytuacją