Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew w Hiszpanii. W niedzielę mecz z FC Kopenhaga

hof
Princewill Okachi
Princewill Okachi Paweł Łacheta
Do piłkarzy Widzewa przebywających na zgrupowaniu w Hiszpanii dołączył nowy zawodnik. Natomiast nadal nie ma Princewilla Okachiego.

Princewill Okachi
Wczoraj w Benidormie z piłkarzami drużyny z al. Piłsudskiego trenował 20-letni Hiszpan Sergio Mendiagutxie. Napastnik ostatnio reprezentował barwy Athletic Bilbao. Widzewiacy wypatrzyli napastnika podczas środowego meczu sparingowego reprezentacji AFE (Związek Piłkarzy Hiszpańskich) przeciwko Piastowi Gliwice. Jego umiejętności zwróciły uwagę widzewskiego sztabu szkoleniowego, toteż został zaproszony na treningi łódzkiego przedstawiciela ekstraklasy. Nie wiadomo jeszcze, czy zawodnik zagra w niedzielnym meczu turnieju Copa del Sol, w którym rywalem będzie zespół FC Kopenhaga. - Piłkarz weźmie udział w dwóch dzisiejszych treningach naszej drużyny i po niech trener Radosław Mroczkowski (na zdjęciu) zdecyduje, czy da mu też szansę zaprezentować swoje umiejętności w towarzyskim pojedynku - mówi Łukasz Kaczyński z Biura Prasowego Widzewa.
Fani Widzewa mogą odetchnąć. Wczoraj z zespołem trenował Czarnogórzec Veljko Batrović. Osiemnastolatek jeszcze przed zakończeniem spotkania z Molde FK musiał opuścić boisko. Na szczęście uraz, którego doznał, okazał się niegroźny. To ważna wiadomość, bo zawodnik z Bałkanów sygnalizuje bardzo dobrą dyspozycję, a to może oznaczać, że będzie liderem widzewskiej jedenastki.
Zawodnicy otrzymali wczoraj wolne popołudnie. Większość pojechała do centrum miasta i skupiła się na zakupach pamiątek dla najbliższych. Niektórzy wybrali się nad morze na spacer, ale nie ma się co dziwić, bo pogoda sprzyja. Wczoraj było bardzo ciepło, termometry wskazywały 20 stopni C.
Niestety, ale nadal nie ma z widzewiakami Princewilla Okachiego i na dobrą sprawę nie wiadomo, kiedy dołączy do łódzkiego zespołu. Optymistyczną wersję wydarzeń przedstawia człowiek z biura prasowego Widzewa. Zdaniem Ł. Kaczyńskiego, zawodnik musi nadal przebywać w Nigerii, bo stara się o nową wizę pobytową w naszym kraju. Działacze są z nim w stałym kontakcie, toteż na bieżąco wiedzą, jak wyglądają postępy jego sprawy. W łódzkim klubie wszyscy liczą, że Okachi dołączył do zespołu jeszcze podczas zgrupowania w Hiszpanii. Bobrze by było, aby stało się to jak najszybciej, bo w innym wypadku trudno będzie zawodnikowi zdążyć się dobrze przygotować przed startem rundy wiosennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany