Widzew. Trzeba zaatakować pozycję wicelidera trzeciej ligi

Wszystko wskazuje na to, że zbliżająca się kolejka III ligi może być szczególna dla piłkarzy Widzewa. Układ spotkań dziesiątej serii mistrzowskiej może sprawić, że podopieczni trenera Marcina Płuski (jeśli oczywiście pozostaną na zwycięskiej ścieżce) mogą wskoczyć na fotel wicelidera. Po dziewięciu kolejkach jesieni drużyna z al. Piłsudskiego jest trzecia w tabeli, ale wyprzedzający łodzian Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, ma tyle samo punktów i jest wyżej tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.

Jest zatem szansa, aby w weekend zamienić się miejscami.

Klub z miasta położonego nad rzeką Drwęcą grać będzie w niedzielę w Łowiczu z Pelikanem. I nie można wykluczyć, że wróci z tej potyczki na tarczy. Finiszparkiet notuje wyraźny spadek piłkarskiej dyspozycji, czego przejawem są wyniki trzech ostatnich ligowych pojedynków. Zaczęło się od porażki 0:3 z ŁKS, a następnie przyszły dwa remisy z ligowymi przeciętniakami - MKS Ełk i Huraganem Morąg (po 1:1).

Warto w tym miejscu dodać, że szkoleniowcem piłkarzy Pelikana jest były zawodnik Widzewa - Bogdan Jóźwiak. On i jego zespół walczą jeszcze o utrzymanie kontaktu z czołówką III ligi. By tak się stało, jego zespół musi wygrywać.

Wróćmy jednak do Widzewa. Łodzianie udowodnili w minionej kolejce, że sztuka zdobywania goli nie jest im obca.

Jak zgodnie podkreślali obserwatorzy pojedynku z Huraganem Wołomin (4:0), łodzianie mieli miażdżącą przewagę i najwyższe zwycięstwo w tej kolejce mogło być jeszcze bardziej okazałe. Niedzielnym rywalem Widzewa będzie Ruch Wysokie Mazowieckie, który wygrał z ligowym outsiderem Motorem Lubawa 3:0. Powinno być zatem ciekawie.