Rewolucji w zespole przed niedzielnym pojedynkiem w Łodzi z Pogonią Szczecin (niedziela, godz. 14.30), na pewno nie będzie. Trener Radosław Mroczkowski ma niewielkie pole manewru. Utarł trochę nosa zbyt pewnemu siebie i nonszalanckiemu Aleksowi Bruno, dziękując mu za grę już w 37 minucie. Niestety, jego zmiennik Jakub Kowalski, nie był lepszy.
Środek drugiej linii nie był tak pewny, jak ostatnio. Princewill Okachi i Radosław Bartoszewicz nie potrafili zatrzymać szarżujących rywali, byli o ułamek sekundy wolniejsi od warszawskich piłkarzy. Być może wpływ na ich postawę miało fizyczne zmęczenie.
Tylko pozbawieni wyobraźni twórcy ligowego kalendarza mogli wsadzić zespół na konia, nakazując mu grć na koniec poprzedniej i początek ostatniej kolejki. Dali zatem drużynie tylko trzy dni na normalną treningową pracę i powrót do pełni sił. Kompletny absurd!
Ta postawa może być jednak dla szkoleniowca pretekstem do dokonania zmian w tej formacji. W drużynie Młodej Ekstraklasy dobrze spisują się Sebastian Radzio i Mariusz Rybicki (obaj strzelili bramki w ostatnim pojedynku z "młodą" Polonią). Może dostaną szansę na grę od pierwszej minuty meczu z "Portowcami"?!
W ataku Radosław Mroczkowski też ma problem, na kogo postawić. Mehdi Ben Dhifallah miał w Warszawie bramkowe okazje, ale ich nie wykorzystał. Mariusz Stępiński starał się za dwóch, ale niewiele mógł zrobić. Natomiast narzekającego na drobny uraz Aleksandra Lebedeva nie było na ławce rezerwowych. Tydzień solidnych zajęć pozwoli wyłonić najlepszego, który pojawi się w wyjściowej jedenastce. Oby odpłacił się skuteczną grą, zdobywając gola na wagę zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc