Widzew - transfery. Chcą dwóch piłkarzy, w tym Możdżenia

27 lipca o godz. 18 Widzew zagra w Wejherowie z Gryfem. Wciąż nie jest zamknięta kadra klubu na zmagania w II lidze.
Prezes klubu Martyna Pajączek uważa, że do drużyny powinni dołączyć jeszcze dwaj nowi zawodnicy. Trzeba zrobić wszystko, żeby zespół był mocniejszy, bo konkurencja nie śpi. Nikt się przed łodzianami nie położy i nie powie: awans macie od nas na tacy. Trzeba będzie twardo walczyć o swoje w ciężkich ligowych bojach.

Do tego potrzeba doświadczonych zawodników, którzy z nie jednego pieca chleb jedli i nie przestraszą się z wykonywaniem rzutu karnego w decydującej fazie ważnego meczu. Widzew bardzo chciałby pozyskać Mateusza Możdżenia, ale zawodnik ciągle się waha i szuka lepszej oferty. Chciałby po prostu grać w klubie występującym w wyższej lidze niż druga. A może jednak Widzew, skoro w Łodzi na rozmowach czy też sondowaniu terenu był menedżer piłkarza.

Widzew szuka nowych graczy, a tych którzy się nie sprawdzili, albo radzili sobie co najwyżej średnio chciałby się pozbyć. Jest ich sześciu. Czy Marcin Kozłowski trafi ostatecznie do Pogoni Siedlce, tego nie wiadomo. Nie wiadomo też czy Przemysław Banaszak będzie rywalizował z łodzianami, broniąc barw Górnika Łęczna. Kontrakt z Widzewem rozwiązał Kacper Falon. Najbliższe dni powinny przynieść też rozstrzygnięcia w sprawie sportowej przyszłości Macieja Kazimierowicza, Mikołaja Gibasa oraz Filipa Mihaljevicia.

Klub po raz kolejny wynajął wszystkie loże biznesowe na stadionie Widzewa. W poprzednim sezonie na stadionie przy al. Piłsudskiego wynajętych było 25 lóż biznesowych - podaje oficjalna strona klubu. Wiadomo już, że w sezonie 2019/2020 wszyscy dotychczasowi najemcy lóż VIP będą nadal współpracować z klubem w tym zakresie. Dodatkowo, dzięki wygospodarowaniu ostatnich powierzchni spełniających standardy VIP, możliwe będzie zwiększenie liczby najemców o kolejne dwa podmioty.