Widzew słabszy od ,,Górali''. Przegrał 0:1 z Podbeskidziem

Zgodnie z oczekiwaniami ,,Górale'' okazali się bardzo twardym i trudnym rywalem. I w Łodzi wygrali zasłużenie, stwarzając więcej sytuacji bramkowych.
Już w czwartej minucie po zagraniu piłki ręką w polu karnym przed Hachema Abbesa arbiter podyktował rzut karny dla Podbeskidzia. Na szczęście dla widziewiaków, Sylwester Patejuk posłał piłkę nad poprzeczką. Blisko zdobycia gola w 26 min był też Maciej Rogalski, najpierw jednak w sytuacji sam na sam górą okazał się Maciej Mielcarz, a dobitkę pomocnika Podbeskidzia sprzed bramki wybił Bruno Pinheiro. Mimo to, gospodarze na przerwę mogli schodzić w lepszych nastrojach. Uderzenie głową Mindaugasa Panki świetnie obronił jednak bramkarz gości.
W drugiej połowie goście nadal nie ograniczali się do obrony i w końcu dopięli swego. W 67 min za zmarnowany rzut karny zrehabilitował się Patejuk, który pokonał Mielcarza płaskim strzałem z rzutu wolnego.
Łodzianie mieli ponad 20 minut do doprowadzenia do wyrównania i zdobycia chociaż punktu na inaugurację drugiej części sezonu. Ale, jak się okazało, mieli zbyt mało atutów w ataku i w zasadzie nie stworzyli żadnej bramkowej okazji.
To była druga porażka Widzewa na własnym boisku w tym sezonie. Wcześniej na stadionie przy al. Piłsudskiego wygrał ŁKS. Dzięki trzem punktom zdobytym w Łodzi, Podbeskidzie awansowało na 7. miejsce w tabeli i wyprzedziło Widzew (spadł na 8. pozycję).

Widzew - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
0:1 - Patejuk (67).
żółte kartki: Abbes, Mielcarz (Widzew) - Patejuk, Sokołowski, Ziajka (Podbeskidzie).
sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
widzów: 3500.
Widzew: Mielcarz - Broź, Pinheiro, Abbes, Dudu - Ostrowski (63, Bartkowski), Mroziński (68, Rybicki), Panka, Okachi, Kaczmarek - Oziębała (63, M. Stępiński).
Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Dancik, Konieczny, Król - Patejuk (67, Malinowski), Łatka, Nather, Rogalski (82, Elmalich), Ziajka - Demjan (88, Curić).