Widzew - Skra Częstochowa 1:2. Kompromitacja łódzkiego lidera

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Piłkarska druga liga wznowiła rozgrywki. W pierwszym meczu oo długiej przerwie piłkarze Widzewa przegrali 1:2 ze Skrą Częstochowa. To prawdziwa sensacja tej kolejki mistrzowskiej. O postawie widzewiaków trzeba powiedzieć - kompromitacja. Trzeba pamiętać, że naprzeciwko łodzian stanęła walcząca o utrzymanie drużyna, a więc zdecydowanym faworytem dzisiejszego pojedynku byli gospodarze. A jednak, trzy punkty i to jak najbardziej zasłużenie, wywalczyli goście.

Niestety, podopieczni trener Marcina Kaczmarka kompletnie zawiedli. Zespół, który marzy o pierwszej lidze. nie poradził sobie szesnastą w tabeli Skrą. Łodzianie zagrali słaby mecz. Popełniali wiele kardynalnych błędów w defensywie. Tak siła ofensywna Widzewa wyglądała marnie. Gdyby nie Wojciech Pawłowski. Widzew przegrałby znacznie wyżej.

Początek spotkania był bardzo spokojny. Widzew wprawdzie przeważał, że nie udało mu się wypracować żadnych klarownych sytuacji bramkowych. Łodzianie grali spokojnie, wymieniali dużo podań, ale mieli kłopoty ze stwarzaniem zagrożenia przed bramką Mateusza Kosa. Zespół z Częstochowy mądrze się bronił, dużo biegał i skutecznie likwidował widzewskie akcje.

Kibice Widzewa zebrali się przed stadionem na al. Piłsudskie...

W 32 minucie o wielkim pechu mógł mówi Marcel Gąsior. Piłka po jego potężnym uderzeniu z 25 metrów trafiła w poprzeczkę. Po chwili groźnie było pod łódzką bramką. Pierwszy celny strzał w tym meczu oddali widzewiacy w 39 minucie! Bramkarza próbował pokonać Gąsior.
Gospodarze fatalnie rozpoczęli drugą część spotkania. 48 minucie fatalny błąd łódzkiej obrony. Niedbała strzelał z jedenastki, a jeden z Łukasz Kosakiewicz ręką blokował piłkę w polu karnym. Sędzia odgwizdał rzut karny dla gości. Adam Mesjasz pewnie wykorzystał jedenastkę. Niedbała ograł Wołąkiewicza, ale posłał piłkę minimalnie obok słupka. Widzew miał dużo szczęścia.
Sześć minut później było 0:2. Błąd Wojciecha Pawłowskiego i Daniela Tanżyny wykorzystał Daniel Rumin i z bliska zdobył drugiego gola.

Honorowego gola, w 87 minucie, zdobył strzałem głową zdobył Marcel Gąsior. Zabrakło czasu, aby choć wywalczyć punkt!

Widzew - Skra Częstochowa 1:2 (0:0)
0:1 - Adam Mesjasz (39, karny)
0:2 - Daniel Rumin (55)
1:2 - Marcel Gąsior (87)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 czerwca, 6:47, Gość:

To mi przypomina to co zrobili rok temu. Czyżby powtórka z rozrywki? Jedni mówią o tym że awansu ma nie być i Widzew ma zostać w 2 lidze, a właściwie 3, bo tak ma nazywać się od nowego sezonu

Teraz to chcą awansu i awans ma być .w tamtym roku kasy nie mieli bo przechulali kasę z karnetów na cały sezon które kibice kupili latem i na wiosnę już nie mieli prawie kasy z karnetów .dlatego też pewnie prezes ich odszedł przed nowym rokiem bo wiedział co się szykuje na wiosnę że będzie bida .prezes który jak się teraz słyszy ma zatargi z kibolami tak na marginesie to tylko można się domyślać różnych rzeczy

G
Gość

To mi przypomina to co zrobili rok temu. Czyżby powtórka z rozrywki? Jedni mówią o tym że awansu ma nie być i Widzew ma zostać w 2 lidze, a właściwie 3, bo tak ma nazywać się od nowego sezonu

G
Gość

dziwnym trafem bukmacherzy też się spodziewali że Widzew nie wygra :) ten mecz nic nie znaczyły bo i tak lider się nie zmieni a zarobić można było dużo na wygranej Skry

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany
Dodaj ogłoszenie