Widzew - rewolucja. Uchowało się tylko dwóch piłkarzy

Kadrowa rewolucja Widzewa dokonała się na naszych oczach. Wystarczy porównać dwa premierowe mecze łodzian ze Świtem Nowy Dwór ten z ligowej jesieni (2:0) i z wiosny (2:1).
Od pierwszej minuty w jednym i drugim pojedynku grało tylko dwóch piłkarzy: lewy obrońca Bartłomiej Gromek i pomocnik Daniel Mąka. Ten ostatni ma patent na Świt. W dwóch meczach zdobył bowiem trzy bramki i ma już ich na koncie dziewięć. .
Przypomnijmy oba składy. Widzew 7 sierpnia 2016: Choroś Tlaga (Bartos), Jędrzejczyk, Czaplarski, Gromek Budka (Nouri), Rodak, Szewczyk, Zawodziński (Michalski), Mąka, Burski (Sabiłło).
Widzew 12 marca 2017: Wolański Kozłowski, Nowak, Zieleniecki, Gromek, Kazimierowicz, Olczak (Rodak), Michalski, Mąka (Budka), Radwański Okuniewicz (Kamiński).
Kolejne ligowe mecze, te z drużynami z czołówki III ligi dadzą odpowiedź na pytanie o sportowe skutki rewolucji czy wyszła zespołowi na dobre czy też nie. Na razie nowy team ma za sobą pierwszy sukcesu, a przed sobą pewnie kolejny.
Nie powinno się dzielić skóry na niedźwiedziu, ale trudno nawet sobie wyobrazić, że w sobotę outsider z Lubawy (jeden zdobyty punkt!) będzie w stanie zagrozić łodzianom. Raczej zrobi wszystko, żeby uchronić się przed bolesną, wysoką porażką.
Jesienią w Lubawie sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się po 20 minutach. Po golach Daniela Mąki i Adriana Budki (w Nowym Dworze rozegrał 200 mecz w barwach Widzewa) łodzianie zwyciężyli 2:0. Wygląda na to, że teraz stać ich na więcej, choć atak pozycyjny z drużyną, która postawi tramwaj na własnym przedpolu, nie będzie łatwy do prowadzenia.