Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Rewolucja? Nie, burza w szklance wody!

pas
W sobotę o godz. 13.30 Widzew stanie przed kolejną szansą na zakończenie fatalnej passy siedmiu porażek z rzędu (w tym sześciu za rządów Rafała Pawlaka). Powiedzmy sobie szczerze, że nadzieje na odwrócenie złej karty są niewielkie.

Widzewiacy pocieszają się, że jest coraz lepiej (?!), bo druga połowa przegranego pojedynku z Chrobrym w Głogowie była niezła w ich wykonaniu. Ba, udało im odrobić dwubramkową stratę. Co z tego, skoro łodzianie szybko stracili trzeciego gola po juniorskich błędach.

Oglądam po raz kolejny zapis bramkowych sytuacji z tego pojedynku i zimny pot oblewa mi plecy. Na tym poziomie rozgrywek tak prostych błędów w ustawieniu czy kryciu popełniać po prostu nie wolno. To dyskwalifikuje zawodnika i powinna skazywać go na zawodową banicję. W Widzewie dość już było jednak wyrzucania piłkarzy, które zresztą nic nie dało. Miejsce w kadrze stracili słabi, a zostali w w niej wcale nie lepsi zawodnicy.

Dlatego, gdy słyszę spekulacje, iż trener Rafał Pawlak dokona przed spotkaniem z Olimpią rewolucji w składzie, to pusty śmiech mnie ogarnia. Jaka rewolucja, to tylko burza w szklance wody. Kilka udanych zagrań mieli w Głogowie dublerzy – Jakub Czapliński i Damian Warchoł – ale to nie jest w stanie zmienić opinii o zespole.

Z tymi piłkarzami w podstawowej jedenastce Widzew jest w stanie zagrać o niebo lepiej i zdobyć wreszcie przynajmniej jeden ligowy punkt? Jakoś trudno mi w to uwierzyć, ale piłka nożna jest grą nieobliczalną, wszystko zdarzyć się może, czasami sportowy cud staje się faktem. Oby tak właśnie się stało.
Rywal należy do czołówki I ligi. Ma wielkie aspiracje. Chce walczyć o awans do ekstraklasy i tych planów nie przekreśla ostatnia porażka na własnym boisku z Arką Gdynia (0:3).

Drużyna Dariusza Kubickiego, żeby zachować nadzieje na awans, musi w Łodzi powalczyć o komplet punktów. A ma kim straszyć. Bramkarz Łukasz Sabela, pomocnik Denis Popović, były napastnik Widzewa Arkadiusz Aleksander czy mający za sobą występy w ŁKS Dariusz Kłus, Marcin Smoliński i Robert Szczot, to gwarancja ligowej solidności. Dobrze, że nie zagra ukarany ostatnio czerwoną kartką ulubieniec łódzkich kibiców Marcin Kaczmarek. Jeśli jednak tym, co wyjdą na boisko przy al. Piłsudskiego, będzie chciało się chcieć, to Widzew może być w opałach.

Polska Gruzja gdzie mecz, gdzie transmisja na żywo, gdzie obejrzeć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany