Widzew przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec. Łodzianie jadą po swoją dziesiątą wygraną w tym sezonie

Podopieczni trenera Enkeleida Dobiego mają przed tym meczem jeden cel. Oczywiście, jest nim zwycięstwo, które byłoby dziesiątą wygraną łodzian w tym sezonie.

Od razu podkreślę, że w żadnym razie nie sugeruję, iż czterokrotnych mistrzów Polski czeka przed świętami łatwe zadanie. I to nie dlatego, że, cytując banalne wypowiedzi niektórych szkoleniowców, „w tej lidze nie ma słabych zespołów”. Po prostu sosnowiczanie bez wątpienia dysponują bez porównania większym potencjałem, niż lokatą, którą zajmują. Udowodnili to chociażby nie tak dawno, remisując w Łodzi z ŁKS (całkowicie zasłużenie).

Dobi ma prawdziwy ból głowy przed tym meczem. Nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch kontuzjowanych napastników (Karola Czubaka i Przemysława Kity). W wyjściowym składzie opcją dla Marcina Robaka pozostają więc: Paweł Tomczyk, Piotr Samiec Talar lub Mateusz Michalski (trudno przypuszczać, by trener już myślał o posłaniu do boju Merveille’a Fundambu)

23. kolejka rozpocznie się dziś. O 17 Górnik Łęczna podejmie Chrobrego Głogów, zaś o 17.40 GKS Tychy zmierzy się z Arką Gdynia. Wszystkie pozostałe spotkania zostały zaplanowane na sobotę. Miedź Legnica zagra z Radomiakiem Radom (12.40), GKS 1962 Jastrzębie Zdrój z Puszczą Niepołomice (12.40), Resovia Rzeszów z Odrą Opole (13), Stomil Olsztyn z Sandecją Nowy Sącz (14), ŁKS Łódź z GKS Bełchatów (17), natomiast Bruk-Bet Termalica Nieciecza z Koroną Kielce (17). Termin tego ostatniego meczu nie uległ zmianie, choć kielczanie złożyli wniosek o jego przełożenie (zarażenia koronawirusem). Na razie działacze z Niecieczy nie chcą się na to zgodzić.