Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew przed meczem z liderem. Przed niedzielą łodzianie czekają również na piątek

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Dośrodkowuje Karol Danielak
Dośrodkowuje Karol Danielak krzysztof szymczak
Pierwszoligowi piłkarze Widzewa przygotowują się do niedzielnego spotkania z Miedzią w Legnicy (12.40).

Wypada mieć nadzieję, że podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia uczynią wszystko, co w ich mocy, żeby zrehabilitować się po zawstydzającej porażce na stadionie przy al. Piłsudskiego z Resovią Rzeszów (1:4).

Jak widać, staramy się nie używać określenia „muszą”, bo konia z rzędem temu, kto przewidzi, jak tym razem zaprezentują się łodzianie. Inna sprawa, że chyba nie trzeba przypominać zawodnikom, iż całkiem spore grono z nich walczy także o swoją przyszłość i swoje pieniądzę. Przynajmniej w kilku wypadkach naprawdę całkiem spore. Sezon 2021/2022 nadal może zakończyć się niezwykle radośnie dla widzewiaków. Ale stanie się tak jedynie wówczas, kiedy uda im się awansować do ekstraklasy.

Widzew czeka więc z niecierpliwością na niedzielę, ale wcześniej z wielką uwagą będzie śledzić to, co dzieje się już w piątkowy wieczór na południu Polski. Właśnie tego dnia Podbeskidzie podejmie bowiem w Bielsku-Białej walczącą z Widzewem o zajęcie drugiej lokaty w tabeli Arkę Gdynia (20.30). Gospodarze zachowali całkiem realną szansę na zakwalifikowanie się do baraży o ekstraklasę, można więc spodziewać się, iż postawią drużynie znad Bałtyku zacięty opór.

Rzecz jasna, liczymy na to, iż wicelider z Łodzi zademonstruje sportową złość na Dolnym Śląsku. Łatwo nie będzie, bowiem to Miedź znajduje się na czele tabeli i ma już komfort awansu. Jednak akurat na stadionach rywali drużyna Niedźwiedzia radzi sobie od pewnego czasu bez porównania lepiej, niż na własnym obiekcie

- Czuję niedosyt, żal i złość. Jednak walczymy do końca - mówił po starciu z Resovią zdobywca jedynego gola dla Widzewa Bartłomiej Pawłowski. Trzymamy za słowo!

Prezes Widzewa Mateusz Dróżdż: W ekstraklasie liczymy na przychody rzędu 30 milionów złotych

Działacze Widzewa zorganizowali konferencję prasową, dotyczącą przede wszystkim dotychczasowych zmian, które zaszły w strukturach klubu po objęciu przez nich władzy.

Z przedstawicielami mediów oraz grupą sponsorów spotkali się prezes Mateusz Dróżdż oraz wiceprezes Michał Rydz.

- Dla Widzewa najważniejsze są trzy aspekty: społeczny, sportowy i komercyjny. Ten pierwszy filar to przede wszystkim rzesze kibiców, z których jesteśmy dumni. Kwestie sportowe to oczywiście to, z czego najbardziej się nas rozlicza, natomiast niezwykle istotny jest również ten trzeci aspekt, komercyjny, czyli to czy klub na siebie zarabia. Najważniejsza jest dla nas oczywiście piłka nożna, jednak nie można zapominać o tym co dzieje się wokół niej - stwierdził Dróżdż. - Bardzo chcemy awansować do ekstraklasy. W klubie piłkarskim nie da się ustalić dokładnego budżetu na dany okres. Ale, zakładając, że awansujemy, to liczymy na przychody około 30 milionów złotych, a koszty na poziomie 28 milionów. Natomiast, gdybyśmy mieli nadal walczyć w pierwszej lidze to zakładamy 22 mln przychodów oraz 21 milionów kosztów. Właśnie takie dane przygotowaliśmy do wniosków licencyjnych. W ekstraklasie nasz budżet byłby średni, a może trochę poniżej średniej. Dla nas ważne jest jednak to, żeby klub miał solidne podstawy. Nie chcemy zadłużać się przez dokonanie transferów - zakończył prezes.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany