Widzew. Prezes wpłacił 4 miliony. Jednak nadal więcej odejść niż nowych transferów

Trener Janusz Niedźwiedź, po pierwszym tygodniu pracy w klubie z al. Piłsudskiego, podjął decyzje dotyczące kilku piłkarzy.

Szkoleniowiec zdecydował o zakończeniu wypożyczenia obrońcy Caique. Brazylijczyk (właściwe Caique Dias da Cruz) dołączył do Widzewa w lutym. W trakcie rundy wiosennej 22-letni piłkarz zanotował siedem występów na poziomie pierwszej ligi, łącznie spędzając na boisku 209 minut.

Z kolei wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu otrzymał Petar Mikulić. W sierpniu ubiegłego roku Chorwat podpisał z łódzkim klubem dwuletni kontrakt.

Mówił wówczas: - Wybrałem Widzew i Polskę, bo szukałem nowego wyzwania i chcę coś zmienić w sobie, dalej poprawiać moją grę. Poza tym w Chorwacji, tylko gdy grasz dla Hajduka lub Dinama, możesz poczuć dobry doping, ale też presję ze strony kibiców. Na to liczę w Widzewie.

Lewy obrońca zadebiutował w czerwono-biało-czerwonych barwach w meczu pierwszej kolejki przeciwko Radomiakowi Radom, ale tydzień później zerwał więzadło krzyżowe, w wyniku czego stracił zarówno resztę rundy jesiennej, jak i część wiosny. Później kilka razy zagrał jedynie w rezerwach.

Szkoleniowiec nie widział przyszłości w Widzewie dla bramkarza Mateusza Abramowicza, który przebywał w ostatnim tygodniu na testach w pierwszym zespole. Zawodnik po sobotnich zajęciach opuścił Łódź.

Wcześniej z Widzewa odeszli: Vjaceslavs Kudrjavcevs, Kacper Gach, Piotr Samiec-Talar, Sebastian Rudol, Merveille Fundambu, Michael Ameyaw, Łukasz Kosakiewicz, Miłosz Mleczko, Mateusz Możdżeń, Marcin Robak i Bartłomiej Poczobut.

Jak na razie z Widzewa odeszło więcej piłkarzy (trzynastu), niż pojawiło się nowych. Do wczoraj do drużyny z al. Piłsudskiego dołączyło czterech: Radosław Gołębiowski (ze Skry Częstochowa), Paweł Zieliński (poprzednio Miedź Legnica), Karol Danielak (Podbeskidzie Bielsko-Biała) i Juliusz Letniowski (wypożyczony z Lecha Poznań).