Dyspozycja zespołów po długiej przerwie, krótkich przygotowaniach, bez rozgrywania spotkań sparingowych, przy ekspresowym tempie zmagań jest jedną wielką zagadką tak w ekstraklasie jak i w w I czy II lidze.
Na razie sytuacja wyjściowa Widzewa, nie kryjmy tego, jest znakomita. Łodzianie mają pięć punktów przewagi nad drugim Górnikiem Łęczna, którego pokonali 2:1 tuż przed zamknięciem rozgrywek w Dniu Kobiet 8 marca.
Tego kapitału po prostu nie wolno łodzianom roztrwonić, choć przyjdzie im grać bez dwóch ważnych przechodzących rehabilitację po ciężkich urazach piłkarzy Przemysława KIty i Krystiana Nowaka.
Czucie piłki w ligowej grze będzie sprawą niezwykle ważną, dlatego widzewiacy pracowali nad oswajaniem się z futbolówką
Chcemy, żeby piłkarze mieli dużo piłki w piłce, żeby mieli z nią jak najwięcej kontaktów. Pierwsza drużyna, po okresie odosobnienia musi też niejako na nowo uczyć się… biegać. Zmiany kierunku, zachowania przy zwrotach, to są ważne elementy, których nie ćwiczy się biegając w parku czy lesie. Dlatego drużyna musi ponownie zaadaptować się do biegania piłkarskiego powiedział Tomasz Włodarek, asystent Marcina Kaczmarka w rozmowie z widzew.com.
Wiadomo, że 2 lub 3 czerwca czyli we wtorek lub w środę Widzew przy al. Piłsudskiego podejmie znajdującą się w strefie spadkowej Skrę Częstochowa, która jesienne starcie wygrała 1:0. Częstochowianie najpóźniej ze wszystkich, bo dopiero w środę rozpoczęli przygotowania do rozgrywek. Czy to opóźnienie będzie miało wpływ na ich formę?
Paulo Sousa nowym trenerem polskiej kadry