Widzew. Potrzebna kolejna wygrana

Trzeba przyznać, że druga część sezonu jest bardzo udana dla piłkarzy Widzewa. Łodzianie w sześciu spotkaniach wywalczyli szesnaście punktów (pięć zwycięstw i jeden remis), co pozwoliło im zmniejszyć dystans do lidera (do siedmiu punktów) i przy okazji awansować na trzecie miejsce w tabeli. Tym samym drużyna czterokrotnego mistrza Polski jest nadal w grze i może poważnie myśleć o skutecznym ataku na pozycję lidera. A to na pewno wyśmienita motywacja dla całego widzewskiego środowiska.

Bardzo istotne jest to, że podopieczni trenera Przemysława Cecherza wykorzystują do maksimum atut własnego boiska. Wiosną widzewiacy wygrali cztery mecze na nowym stadionie przy al. Piłsudskiego (3:0 z Legią II Warszawa, 2:1 z Lechią Tomaszów Mazowiecki, 2:0 Pelikanem Łowicz i 2:0 z Motorem Lubawa). W sobotę stają przed szansą przedłużenia dobrej serii, bowiem do Łodzi przyjeżdża ligowy średniak. ŁKS 1926 Łomża z dorobkiem dwudziestu sześciu punktów zajmuje dopiero trzynaste miejsce w tabeli, a więc wskazanie faworyta jutrzejszej konfrontacji nie powinno nastręczać żadnych problemów.

Podopieczni trenera Mateusza Miłoszewskiego nie mogą straszyć wyjazdowymi statystykami. Z jedenastu pojedynków na stadionach rywali wygrali tylko trzy, trzy zremisowali, a pięć przegrali. Wrażenia nie robi również skuteczność strzelecka, bowiem zespół zdobył na wyjazdach zaledwie dziewięć goli (a w sezonie łącznie dziewiętnaście).

Widzew w niedawnym spotkaniu z Legią II zaprezentował bardzo dobrą dyspozycję (zdaniem wielu był to najlepszy mecz zespołu od czasu awansu do III ligi). Wypada wierzyć, że świąteczny czas nie będzie miał żadnego wpływu na dyspozycję piłkarzy i nadal będą zachwycać swych fanów grą i kolejnymi zwycięstwami.

**WIĘCEJ odcinków

**