Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Pogoń. Tiki-taka czyni cuda?

pas
Nadzieja umiera ostatnia, ale powiedzmy sobie szczerze, że tylko cud może uchronić Widzew przed degradacją z I ligi. Nie ulega wątpliwości, że temu cudowi trzeba... pomóc. Jedynym sposobem jest zwycięstwo w dzisiejszym meczu z Pogonią Siedlce w Byczynie.

Wygrywają ci, którzy zdobywają gole. Tymczasem w ostatnim przegranym meczu w Bytowie Widzew nie potrafił celnie strzelić na bramkę rywali. Jeśli ta niemoc będzie trwała, to koniec przygody Widzewa z I ligą nastąpi już dziś.
Miejmy nadzieję, że to się zmieni, bo do składu nie tylko wraca stoper kapitan Krystian Nowak, ale też napastnik Liridon Osmanaj. Krystian jest najlepszym (obok Mariusza Rybickiego) strzelcem zespołu – ma na koncie trzy trafienia, a Słoweniec o jedno mniej.

Pojedynek z Bytovią się łodzianom nie udał. Trudno uznać to za wypadek przy pracy, bo takich potknięć jest zdecydowanie więcej niż dobrej gry, kończonej zdobyciem trzech punktów. W poczynaniach Widzewa trzeba by było zmienić praktycznie wszystko, zaczynając od... mentalności. Jeśli bowiem drużynie, prezentującej mizerne umiejętności, brakuje ambicji i woli walki, to praktycznie już przed starciem skazuje się ona na sportowy nokaut.
Nie wierzymy w bezsenną noc trenera Wojciecha Stawowego, który przeżył burzę mózgu, wszystko dokładnie przemyślał i postanowił zmienić taktykę. To niemożliwe, musiałby zaprzeczyć sam sobie. Gdyby choć dotarło do niego, że słynna tiki-taka czyli gra tysiąca podań to nie jest sposób walki przez 90 minut meczu, tylko jeden z elementów boiskowej rywalizacji. Może wtedy potrafiłby zaskoczyć rywala.

Bo prawda jest taka, że nasz zespół przez swoje naśladowanie, niezbyt udolne, Barcelony jest najbardziej przewidywalnym teamem ligi. Nie trzeba zbytniego wysiłku, żeby w dogodnym momencie przeciąć monotonię niekończącej się wymiany piłek i wyprowadzić szybki kontratak, kończony zdobyciem bramek. Nawet jeśli bramkarz Maciej Krakowiak zostanie bohaterem kolejnego spotkania, to nie oznacza, że Widzew zdobędzie trzy punkty. Wierzmy, że będzie inaczej...

Jesienią Pogoń pokazała Widzewowi, gdzie raki zimują. Wygrała wysoko i zasłużenie 3:1. Jedną z bramek dla siedlczan strzelił obecny trener Bartosz Tarachulski. Autorem honorowego gola dla Widzewa był kapitan Krystian Nowak z rzutu karnego. W wyjściowej jedenastce łodzian w dzisiejszym meczu może znaleźć się dwóch piłkarzy, którzy pojawili się na boisku od pierwszej minuty tamtego kompromitującego pojedynku. To wspomniany Nowak i Konrad Wrzesiński.

Widzew nie może już tylko liczyć na siebie. Jeśli, odpukać, łodzianie nie wygrają z Pogonią, a GKS Tychy zwycięży w meczu z Chrobrym Głogów, to strata łodzian do tyszan będzie już nie do odrobienia i klub z al. Piłsudskiego na trzy kolejki przed końcem pożegna się z I ligą.
Na górze tabeli „darmowe” punkty dopisze sobie Wisła Płock, gdyż otrzyma walkower za mecz z Flotą, która wycofała się z rozgrywek. Znacznie trudniejsze zadanie czeka Termalicę. Zmierzy się z Wigrami, a zespół z Suwałk jest niepokonany od siedmiu spotkań. Czy lidera czeka szalony mecz w Gdyni? Zagłębie zagra z Arką, której ostatnie ligowe starcie z Pogonią Siedlce zakończyło się hokejowym remisem 4:4.
31 kolejka I ligi: Chojniczanka – Stomil (godz. 17), Flota – Wisła 0:3 – walkower, Termalica – Wigry (17), Miedź – Bytovia (18), Arka – Zagłębie (18.30), GKS Tychy – Chrobry (16), Sandecja - Olimpia (18), Dolcan – GKS Katowice (17.30), Widzew – Pogoń (17). )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany