Widzew po pokonaniu GKS Bełchatów. Słodki smak bycia wysoko

Zwłaszcza dla tych, którzy już kolejny raz przewidywali niedawno, że to właśnie drużyna prowadzona przez Radosława Mroczkowskiego jest jednym z głównych kandydatów do rozpaczliwej walki o utrzymanie się w lidze. Miał to być zespół wystraszony, bez wyrazu i bez stylu. A na razie jest właściwie dokładnie odwrotnie.
Rzecz jasna, nie można się zachłysnąć po trzecim zwycięstwie z rzędu (1:0 z GKS Bełchatów). W tej klasie rozgrywkowej jeszcze wszystko może się zdarzyć. Ale warto czasem pomyśleć, zanim wyda się kategoryczne sądy.
Większość widzewiaków miała dwa dni wolne, na kolejnych zajęciach spotkają się dopiero dzisiaj. Nie dotyczy to zawodników, którzy zagrali w meczu zespołu Młodej Ekstraklasy. Na dziś Mroczkowski zaplanował dwa treningi. Wiadomo, że zabraknie prawego obrońcy Jakuba Bartkowskiego. Wyjechał on bowiem do Gniewina na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski, prowadzonej przez byłego trenera m.in. Widzewa Stefana Majewskiego. 6 września biało-czerwoni zmierzą się w Jekaterynburgu z Rosją, natomiast 10 września w Gdyni z Portugalią. Bartkowskiego docenili eksperci telewizji Canal +, którzy wybrali go do najlepszej jedenastki minionej kolejki. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami to wyróżnienie spotkało Hachema Abbesa, zaś przed tygodniem Łukasza Brozia i Princewilla Okachiego.