Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Piłkarze z al. Piłsudskiego realizują na razie swój podstawowy cel

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W powietrznym starciu Serafin Szota i Jordi Sanchez
W powietrznym starciu Serafin Szota i Jordi Sanchez grzegorz gałasiński
W przerwie piątkowego spotkania w Łodzi z Cracovią Kraków piłkarze Widzewa minęli półmetek rundy jesiennej ekstraklasy.

Dzięki wygranej 2:0 łodzianie zajmują lokatę bliższą czołówki niż miejsc zagrożonych spadkiem. Są najlepszym z beniaminków i uprawnione jest stwierdzenie, że dobrze realizują kluczowy cel „spokojnego utrzymania”.

Trener Janusz Niedźwiedź skorzystał dotąd z 21 zawodników. Pełne dziewięć kolejek zaliczyli kapitan Patryk Stępiński i Henrich Ravas. W każdym ligowym spotkaniu grali także: Karol Danielak, Dominik Kun, Fabio Nunes, Juliusz Letniowski i Jordi Sanchez. Lista strzelców wydłużyła się do sześciu piłkarzy. Do Bartka Pawłowskiego (cztery gole), Sancheza i Patryka Lipskiego (obaj po dwa), Danielaka (jeden) dołączyli w minionej kolejce Kun i Marek Hanousek. Dla Dominika był to trzeci gol w ekstraklasie (wcześniej w Pogoni Szczecin i Wiśle Płock), a dla widzewskiego Czecha pierwszy na najwyższym szczeblu polskich rozgrywek.

W czwartym meczu w Łodzi tysiące kibiców doczekały się wreszcie spotkania, w którym Widzew nie stracił bramki. W tym sensie sprawdziła się zapowiedź „Expressu Ilustrowanego”: - Najwyższa pora, by gospodarze wreszcie nie stracili gola przed własną publicznością, która wypełnia łódzki obiekt. Przypomnijmy, że wcześniej rywale strzelili na stadionie przy al. Piłsudskiego kolejno: trzy bramki (Lechia), dwie (Legia), jedną (Wisła). Było to zatem pierwsze łódzkie spotkanie, w którym trafiał tylko Widzew.

To warte podkreślenia, tym bardziej że Cracovia potrafiła wcześniej wygrać po 3:0 z Legią i Rakowem oraz straciła po ośmiu kolejkach najmniej goli (sześć), a bramkarz Karol Niemczycki także w piątek potwierdził klasę.

Po raz pierwszy w tym sezonie w ekstraklasie goście nie wygrali żadnego meczu, a np. w piątej kolejce uczynili to aż sześciokrotnie.

Do Mielca pojadą już w piątek

Tym razem Widzew czeka długa podróż na Podkarpacie. W sobotę o godz. 12.40 zmierzy się bowiem w Mielcu z tamtejszą Stalą. Warto przypomnieć, że łodzianie zagrają o ligowe punkty na specyficznym stadionie po raz pierwszy od 27 lat.

Szkoleniowiec czterokrotnych mistrzów Polski spotkał się ze swoimi zawodnikami w poniedziałek po południu. Jak poinformowano na klubowym portalu, zespół najpierw ćwiczył w siłowni, następnie zaś na naturalnym boisku w ośrodku na Łodziance. Od dziś do piątku widzewiacy również będą ćwiczyć przy ul. Małachowskiego. Po piątkowym treningu wyjadą do Mielca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany