Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Piast. Piękne bramki na otarcie łez

pas
Marne to pocieszenie, ale... Widzew wygrał ligowy mecz. Dzięki temu zwycięstwo nie jest już czerwoną latarnią rozgrywek. Nie zmienia to faktu, że i tak został zdegradowany do I ligi.

Mecz rozpoczął się od momentu, w którym został dzień wcześniej przerwany, czyli od 11 minuty 30 sekundy. Już na początku łodzianie mieli szczęście, bo arbiter nie dostrzegł zagrania Kasprzaka ręką we własnym polu karnym.
Niby nic się nie działo, a jednak padł gol. Z dobrej strony wreszcie pokazał się Wasiluk. Obrońca łodzian wykonywał rzut wolny z 25 metrów. Posłał piłkę technicznie nad murem, a ta wpadła do siatki. Brawo. To trener Skowronek wpadł na pomysł, żeby Wasiluk egzekwował rzuty wolne i w tym względzie się nie pomylił. Obrońca zdobył premierowego gola w barwach Widzewa.
Od tego momentu to Widzew dyktował warunki gry. Sędzia znów był bardzo tolerancyjny. Po strzale Kasprzaka piłka odbiła się od ręki rywala, ale pan Gil nie podyktował jedenastki.
Początek drugiej połowy należał do gości. Na szczęście dla Widzewa po strzale Hanzela piłka odbiła się od poprzeczki. Piast atakował. Nie brakowało gorących momentów pod bramkę Wolańskiego.
Widzew odzyskał w końcu animusz. W 67 min Visnakovs przegrał pojedynek sam na sam z Trelą. Co się odwlecze, to nie uciecze. Po podaniu Kaczmarka Visnakovs minął dwóch rywali i posłał piłkę między nogami bramkarza. Na 3:0 mógł podwyższyć Augustyniak, ale strzelił obok słupka.
W odpowiedzi po składnej akcji Kędziora zdobył kontaktowego gola. W końcówce Vinsakovs mógł zdobyć drugiego gola, ale niepotrzebnie oddał piłkę cetnarskiemu i okazja została zmarnowana. W sumie Widzew odniósł zasłużone zwycięstwo. Szkoda, że tak nie grał na obcych boiskach.
Zaskoczeniem było pojawienie się w składzie E. Visnakovsa, który miał już dawno być na Łotwie. Łódzcy bossowie uznali, że musi zostać. Dlaczego? Powód jest oczywisty. Widzew walczy o 15 miejsce, a ta walka ma konkretny wymiar finansowy. Zajęcie przedostatniej pozycji gwarantuje zarobienie 200 tysięcy zł więcej. Łatwiej zdobyć te pieniądze z Łotyszem w składzie.
Kibice wywiesili transparent z napisem: „M. Cacek, S. Cacek, Animucki, Wlaźlik – winni”. Nic dodać, nic ująć.

Widzew - Piast 2:1 (1:0)
1:0 - Wasiluk (30, wolny), 2:0 - E. Visnakovs (71), 2:1 - Kędziora (83)
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Żółte kartki: Martinez, Król (Piast). Augustyniak (Widzew)
Widzów 3200
Wolański – Stępiński, Nowak, Augustyniak, Wasiluk, Alex Bruno, Kasprzak (82, Mroziński), Okachi, Cetnarski, Rybicki (90+1, Narożnik), E. Visnakovs

Piast: Trela – Matras, Horvath, Silva Santos, Król – Hanzel, Martinez, Kędziora, Badia, Podgórski -Jurado.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany