Widzew otrzymał wreszcie licencję

Przypomnijmy, że 11 maja komisja ds. licencji klubów ekstraklasy piłkarskiej odrzuciła wniosek Widzewa. Zdaniem jej członków, łódzki klub nie spełniał kryteriów finansowych, by móc występować w krajowej elicie.
Wówczas szef komisji powiedział: - Brakuje wielu dokumentów, a niektóre przedstawione przez klub nie spełniają wymogów zawartych w podręczniku licencyjnym.
Jak widać, był to wystarczający straszak na właściciela klubu. W Widzewie ostro zabrano się za sprawy finansowe (rozwiązano wiele wysokich kontraktów piłkarzy, zawarto dużo porozumień dotyczących spłaty zobowiązań), dzięki czemu w drugim terminie udało się uzyskać pozwolenie na grę w ekstraklasie. Teraz przed właścicielem i działaczami trudny okres budowania drużyny. Z Widzewa odeszło już wielu kluczowych do tej pory zawodników (Dudu, Bruno Pinheiro, Ugo Ukah i Mindaugas Panka), a więc w podstawowej jedenastce powstało kilka dziur, które trzeba szybko łatać. Cieszy oczywiście polityka odmładzania zespołu, ale zapewne trener dobrze wie, iż w drużynie musi być kilku doświadczonych zawodników, aby adepci mieli się od kogo uczyć także boiskowego cwaniactwa.