Widzew. Nie mają wyjścia. Mecz z outsiderem muszą wygrać! Inaczej czeka ich otchłań ligowego przeciętniactwa

Marzący wciąż o grze w play off o ekstraklasę Widzew musi wreszcie wygrywać. Jest ku temu najlepsza okazja. Dziś o godz. 17.40 zajmujący dziewiąte miejsce łodzianie (36 punktów) zagrają w Bełchatowie z outsiderem GKS (17 pkt). Jesienią w Łodzi padł wynik bezbramkowy i niech to będzie ostrzeżenia dla łodzian przed wiarą, że punkty przyjdą im lekko, łatwo i przyjemnie.

Bartłomiej Poczobut powiedział po spotkaniu z Górnikiem: Z tyłu wszystko było poukładane.Do Bełchatowa jedziemy po trzy punkty. Wierzę w zespół i wierzę w siebie. Mam nadzieję, że w nadchodzących meczach stworzymy sobie więcej sytuacji niż do tej pory, a przede wszystkim je wykorzystamy

Wygląda na to, że trener Marcin Broniszewski wielkich zmian w składzie nie dokona. Naszym zdaniem słabego i pogubionego Michaela Ameyawa powinien zastąpić dający więcej drużynie Piotr SamiecTalar. Liczymy na przełamanie Marcina Robaka, który zatrzymał się na siedmiu strzelonych bramkach. Po raz ostatni trafił do siatki 14 marca z rzutu karnego (77 minuta) w wygranym 1:0 meczu z Chrobrym Głogów.
Sytuacja GKS jest dramatyczna, a za chwilę będzie beznadziejna, jeśli nadal będzie gubił punkty. Z pewnością zrobi wszystko, żeby dziś wywalczyć pełną pulę. Czy jednak stać bełchatowian na podniesienie się z kolan?

Po porażce z Sandecją 0:2 zdenerwowany trener Marin Węglewski, wszystko co miał do powiedzenia na temat spotkania przedstawił w ciągu... 19 sekund. Tak naprawdę nie powiedział nic. Czy takie sportowe nic ma do zaproponowania GKS?
Marcin Ryszka został trzydziestym siódmym zawodnikiem w drużynie z Bełchatowa od sierpnia ubiegłego roku w rozgrywkach I Ligi. To jednocześnie już trzynasty wiosenny debiutant.