Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew nie jest ani tak mocny, ani tak słaby

(bart)
Łodzianie zremisowali w Bielsku-Białej 2:2
Łodzianie zremisowali w Bielsku-Białej 2:2 paweł łacheta
Kiedy remisuje się na boisku zespołu, który jako jedyny w ekstraklasie nie wygrał meczu u siebie, trudno uznać to za wielki sukces. A to właśnie spotkało w weekend piłkarzy Widzewa, którzy podzielili się punktami z Podbeskidziem w Bielsku-Białej (2:2).

Trzeba mieć świadomość, że po rundzie jesiennej bielszczanie nieprzypadkowo zajmują miejsce w strefie spadkowej i, oprócz GKS Bełchatów, musza Nie może być inaczej, skoro podopieczni trenera Marcina Sasala mają na koncie zaledwie jedno zwycięstwo i stracili najwięcej goli w lidze. Patrząc z tej perspektywy, podział punktów nie powinien cieszyć łódzkich zawodników.
Jednak nie można przesadzać z krytyką i totalnie mieszać drużynę prowadzoną przez Radosława Mroczkowskiego z błotem. To byłoby po prostu niesprawiedliwe. W końcu to gospodarze byli wyjątkowo zdeterminowani i walczyli o sportowe życie, czyli przedłużenie szansy na utrzymanie się. Nie można nie docenić faktu, że kiedy rywale wyszli na prowadzenie 2:1, widzewiacy do końca nie zrezygnowali, doprowadzili do wyrównania i chcieli wygrać.
Niby tylko tyle (to w końcu futbolowy obowiązek dążyć zawsze do zwycięstwa), ale i aż tyle. Zdarzało nam się nie raz oglądać Widzew, który w takich sytuacjach nie podejmował już walki.
Wypada raz jeszcze podkreślić, iż obecna drużyna z al. Piłsudskiego po prostu taka właśnie jest. Ani nie tak mocna (niektórzy po serii zwycięstw na początku sezonu 2012/2013 zaczęli już mówić o grze w europejskich pucharach), ani tak słaba (kilka miesięcy temu dość powszechnie typowano łodzian do spadku z ekstraklasy). Prawda leży pośrodku. W starciu z Podbeskidziem widzewiacy pokazali po prostu wszystkie swoje wady i zalety.
Łodzianie zremisowali w Bielsku-Białej 2:2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany