Widzew. Napastnik w transferowej ofensywie

Tak to jest, gdy dokonuje się transferowej rewolucji. Nie ma już w klubie jedenastu piłkarzy, jest na razie trzech nowych.
Po ich CV widać, że mogą być lepszym piłkarzami od tych co odeszli. Patryk Wolański i stąpający mu po piętach Maciej Humerski w bramce. Wracający po kontuzji Michał Czaplarski i ewentualnie przesunięty do defenesywy Przemysław Rodak w obronie. Maciej Kazimierowicz i Sebastian Olczak w pomocy, do których może dojść Grzegorz Fonfara. Idzie nowe. A co z napastnikami? Na razie nie ma żadnego, jeśli traktować Daniela Mąkę jako bocznego pomocnika. Na szukaniu piłkarza(y) do tej formacji musi się skupić teraz transferowa ofensywa.
Odmówił Widzewowi Tomasz Chałas, bo woli grać w wyższej klasie, w pierwszoligowym Stomilu Olsztyn. Trudno mu się dziwić. Kto następny w kolejce? Czekamy.
Wygląda na to, że nowy klub znalazł sobie były napastnik łodzian Robert Kowalczyk. I to tuż za miedzą. Piłkarz ma bronić barw Sokoła Aleksandrów. Oby się wiosną nie okazało, że Widzew wzmocnił lokalnego konkurenta.
Pierwsze tygodnie przygotowań pokażą czy w klubie z al. Piłsudskiego zostaną obrońca Sebastian Zieleniecki i pomocnik Mariusz Zawodziński. W poprzedniej rundzie zawiódł, ale znając jego walory i umiejętności, bo pamiętam go chociażby z Legionovii, jest dużo więcej wart, niż do tej pory pokazał w Widzewie. Dostanie jeszcze szansę i myślę, że ją wykorzysta powiedział o Zawodzińskim trener Przemysław Cecherz w programie TV Toya.
Byli widzewiacy szukają futbolowego szczęścia po całym świecie. Kontrakt z klubem z IV ligi w... Japonii FC Imabari podpisał bramkarz Maciej Krakowiak.