Widzew na ostatniej prostej. Myślą już tylko o mistrzu Polski

Nie da się ukryć, że ostatni mecz sparingowy podopiecznych trenera Radosława Mroczkowskiego natchnął kibiców optymizmem (w sobotę łodzianie pokonali na naturalnym boisku w Uniejowie pierwszoligową Olimpię Grudziądz 1:0 po pięknym trafieniu Sebastiana Dudka).
Oczywiście, mamy świadomość, że nie wszystko układało się po myśli widzewiaków. Można, ba, nawet trzeba, mieć do nich pretensje za niewykorzystane bardzo dobre okazje do zdobycia goli. Piłkarze z al. Piłsudskiego muszą mieć świadomość, iż podobna niefrasobliwość może się okazać niezwykle kosztowna w spotkaniach o punkty.
Jednak w Uniejowie chłopaki Mroczkowskiego pokazali kilka efektownych akcji, których dawno w ich wykonaniu nie oglądaliśmy. Ręce same składały sie do oklasków.
Wczoraj łodzianie ćwiczyli na sztucznej murawie przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Nie trenowali jeszcze dwaj rekonwalescenci - Nigeryjczyk Princewill Okachi oraz Jakub Bartkowski - i, siłą rzeczy, ich występ w stolicy Dolnego Śląska jest coraz mniej prawdopodobny. W pełni sił jest już natomiast młody obrońca Patryk Stępiński.