Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Na gwałt potrzeba lepszych graczy!

pas
Widzew na gwałt potrzebuje piłkarzy z prawdziwego zdarzenia, bo inaczej marnie skończy,czyli spadnie do II ligi. Czarno na białym pokazał to szczęśliwie zremisowany mecz z GKS Tychy 1:1.

W tym tygodniu prezes Sylwester Cacek i Grzegorz Bakalarczyk muszł zatem ruszyć na wielkie transferowe łowy. Być może na mocno przebranym rynku znajdą ludzi, którzy potrafią zmienić oblicze Widzewa.
Nie jest wykluczone, że w przyszłym tygodniu łodzianie będą mieli trzech nowych piłkarzy. Dimitrije Injac i Adrian Mrowiec mają zostać nowymi widzewiakami. To starzy ligowi wyjadacze, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Ostatnio jednak nie grali, więc raczej nie są w optymalnej formie. Czy zatem starczy im sił i ambicji, żeby walczyć o lepszą przyszłość Widzewa?
To jest pytanie na dziś bez odpowiedzi. Może jednak trzeba szukać ludzi, takich jak 37-letni Maciej Kowalczyk w GKS Tychy, który nie dość, że strzela bramki w każdym meczu, to jeszcze potrafi przytrzymać piłkę, mądrze ją rozegrać, wyjść na pozycję, stworzyć zagrożenie pod bramką rywali.
Widzew potrzebuje wielkich natychmiastowych zmian w drugiej linii. Ludzie, którzy w niej obecnie występują, nie są w stanie wykreować kilku składnych akcji, które przyniosą gole i punkty. Może w rozbijaniu ataków rywali, nie popełniają już kardynalnych błędów, ale każde zagranie do przodu to dramat, kończący się stratą piłki i groźbą przeprowadzenia przez rywala szybkiego kontrataku. Na dodatek zespół stracił jedynego kreatywnego pomocnika Veljko Batrovicia, który ma uszkodzoną łąkotkę, czeka go operacja i nie zagra do końca rundy jesiennej.
Pieniądze na zakupy powinny się znaleźć, bo wierzymy, że Sylwestrowi Cackowi w końcu uda się sprzedać Eduardsa Visnakovsa czy to do Ruchu Chorzów, czy Lecha Poznań.
W morzu sportowej mizerii jest jeden promyczek nadziei. Jedynym strzałem w dziesiątkę Widzewa w przerwie było danie pokazania się na boisku 20-letniemu Marcinowi Kozłowskiego, który z meczu na mecz gra lepiej, a teraz zdobył bramkę na wagę punktu.
Patryk Wolański poleciał na testy do Danii – poinformował menadżer Daniel Weber. Będzie testowany w drużynie lidera duńskiej Superligii FC Midtjylland.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany