Widzew może być jeszcze... młodszy

W końcówce przewaga łodzian była miażdżąca, ale Ben Dhifallah i Batrović nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji i spotkanie skończyło się remisem 2:2.
W sparingu zaprezentowały się dwie drużyny łodzian - doświadczona i młodzieżowa. Zawodnicy ze sporym stażem grali asekuracjynie, żeby broń boże nie przytrafiła im się kontuzja przed wyjazdem na zgrupowanie do Hiszpanii.
Dopiero wejście szybkiego, trudnego do upilnowania Rybickiego zmieniło oblicze gry. Młodym piłkarzom chciało się natomiast grać. Wiedzieli bowiem doskonale, że walczą o miejsca w samolocie do Hiszpanii.
Trzej najlepsi zawodników sparingu Mariusz Rybicki, Veljko Batrović i co może być dla niektórych zaskakujące, bardzo zdolny Bartłomiej Kasprzak.
Gdyby dziś rozpoczynały się ligowe rozgrywki, to, naszym zdaniem, biorąc pod uwagę formę z trzech sparingów, wyjściowa jedenastka Widzewa mogłaby wyglądać następująco: Dragojević - Broź, Phibel, Abbes, Bartkowski (Gavrić), Rybicki, Bartoszewicz, Nowak, Pawłowski - Batrović - M. Stępiński. Gdyby tak się stało, to można by powiedzieć, że młodzieżowa ofensywa w Widzewie cały czas trwa!

Widzew Łódź
- Sandecja Nowy Sącz
2:2 (1:1)
0:1 - Tuszyński (15), 1:1 - Rybicki (56), 1:2 - Stepankow (107), 2:2 - Ben Dhifallah (109, rzut karny). Grano 4x30 minut
Widzew I połowa: Dragojević - Broź, Phibel, Abbes, Gavrić, Alex (49, Kowalski), Bartoszewicz, Nowak, Dudek, Kaczmarek (47, Rybicki), Stępiński M.
Widzew II połowa: Krakowiak - Płotka, Mroziński, Duda, Bartkowski (91, Banasiak), Radzio, Kasprzak, Batrović, Rybicki (105, Carvalho), Pawłowski, Ben Dhifallah.