Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew ma rację, ale transfer Pawłowskiego wciąż niepewny

(bap)
Transfer Bartłomieja Pawłowskiego do Malagi nadal nie jest przesądzony.
Transfer Bartłomieja Pawłowskiego do Malagi nadal nie jest przesądzony. Maciej Stanik
W sporze Widzewa z Jagiellonią Białystok w sprawie transferu Bartłomieja Pawłowskiego rację łódzkiemu klubowi przyznała zajmująca się tą sprawą Komisja Ligi Ekstraklasy SA. Mimo to, transfer może nie dojść do skutku.

Członkowie komisji uznali, że klub z Łodzi mimo nałożonego na niego zakazu dokonywania transferów miał prawo wykupić zawodnika z Jagiellonii, a następnie wypożyczyć go do Malagi. Z tym faktem od dawna nie chcieli pogodzić się szefowie Jagiellonii, którzy różnymi sposobami próbowali zablokować transfer 20-letniego pomocnika. Wcześniej rację Widzewowi przyznała Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego i Komisja ds. Licencji Klubowych. W ubiegłym tygodniu decyzję uchyliła jednak
Komisja Odwoławcza ds. Licencji.

Teoretycznie wszystko jest po stronie Widzewa, ale Jagiellonii przysługuje prawo do odwołania się do Najwyższej Komisji Odwoławczej. Ma na to dwa tygodnie. I to w tej chwili największy problemem, bo jeśli klub z Białegostoku zgłosi wątpliwości, PZPN nie będzie mógł wysłać do Hiszpanii certyfikatu zawodnika. Jeśli dokument nie zostanie wydany do 1 września, kiedy zamknie się okienko transferowe, transfer może nie dojść do skutku, a piłkarz wróci do Widzewa. Chyba, że oba kluby się dogadają, co w praktyce oznacza, że Widzew będzie musiał podzielić się zyskami z transferu z Jagiellonią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany