Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Łódzka drużyna musi grać odważniej, żeby znów zdobyć punkty. W piątek mecz z Jagiellonią w Białymstoku

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Po porażce z Pogonią Szczecin 1:2 piłkarzy Widzewa czeka kolejny mecz wyjazdowy, w piątek w Białymstoku z Jagiellonią (18). Właśnie spotkanie podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia rozpocznie trzecią kolejkę rundy jesiennej ekstraklasy. Jak tym razem spiszą się czterokrotni mistrzowie Polski z Łodzi?

Atmosfera na trybunach będzie więc nieco podobna do tej w Szczecinie, chociaż zapewne na stadionie nie zasiądzie aż tak wielu kibiców (czyli ponad 20 tysięcy). Fani obu zespołów mają neutralne relacje, powinni więc skupić się przede wszystkim na wsparciu dla swoich ulubieńców.

Wyciąganie zbyt daleko idących wniosków już na tym etapie sezonu mija się z celem. Czterokrotni mistrzowie Polski mieli prawo przegrać z Pogonią, która, co wiele na to wskazuje, aspiruje do zajęcia miejsca w ścisłej czołówce tabeli.

Jak najbardziej można jednak oceniać sposób gry łodzian w Szczecinie. A prawda jest taka, że widzewiacy muszą grać odważniej, jeżeli marzy im się jakakolwiek zdobycz w takich spotkaniach. Niedźwiedź wręcz uwielbia powtarzać, że „każdy mecz ma różne fazy”, ale ta, w której goście ograniczali się niemal wyłącznie do czekania na to, co zrobią gospodarze, trwała stanowczo zbyt długo. Taka jest uczciwa ocena tego spotkania po kilkukrotnym jego obejrzeniu

W sezonie 2022/2023 Widzew także przegrał w Szczecinie 1:2 i później walczył właśnie w Białymstoku. Widzewiacy zwyciężyli wówczas 2:0 po bramkach Barłomieja Pawłowskiego i Jordiego Sancheza. „Powtórka z rozrywki” jest więc mile widziana.
Pawłowski, zdobywca jedynego gola dla gości w Szczecinie, prawidłowo ocenił mecz, nie bawiąc się w dyplomację.

Przegraliśmy i nie ma co się nad tym długo rozwodzić. Rywale strzelili dwie bramki, ale mogli jeszcze więcej. Możemy sobie przypominać nasze sytuacje, lecz Pogoń też je miała. Jesteśmy niezadowoleni przez pryzmat wyniku, jednak wnioski są takie, że musimy lepiej grać w piłkę. Sam mecz to był spektakl. Moda na piłkę wzrasta, a prekursorem był Widzew, którego kibice od kilku lat wykupują wszystkie karnety. A to powoduje, że jak nasi fani jadą na wyjazdowy mecz, to na stadionach przeważnie padają rekordy frekwencji. Chwała im za to, że są z nami na dobre i na złe - stwierdził 31-latek

Udana rehabilitacja Jagiellonii

Piątkowy rywal Widzewa, Jagiellonia, nie miał zbyt miłych wspomnień z inauguracji rundy jesiennej. Trudno zresztą, aby było inaczej, skoro drużyna prowadzona przez trenera Adriana Siemieńca uległa w Częstochowie tamtejszemu Rakowowi 0:3 (0:1). Inna sprawa, że zespół z Podlasia miał przecież świadomość, iż rywalizuje z mistrzem Polski.

Jednak w następnej kolejce blisko 8,5 tysiąca kibiców, którzy zgromadzili się na trybunach stadionu w Białymstoku, mogło odetchnąć z ulgą. „Jaga” pokonała bowiem beniaminka, Puszczę Niepołomice, 4:1 (1:0) po trafieniach Wojciecha Łaskiego (45+2), Nene (66), Afimico Pululu (81) oraz Jakuba Lewickiego. Sukces gospodarzy był jak najbardziej zasłużony.

Ciekawe, że obecnie Jagiellonia ma identyczny dorobek w tabeli ekstraklasy, jak Widzew - po trzy punkty, bilans bramkowy 4-4.
W trakcie konferencji prasowej Siemieniec nie krył więc satysfakcji.

Cała drużyna wykonała dużą pracę na boisku. Wynik jest wysoki, ale to wcale nie był dla nas przyjemny mecz. Jestem zadowolony ze zdobycia czterech bramek, niezadowolony ze straty jednej. Ale na pewno takie spotkania i takie wyniki pozwalają wlać taki entuzjazm, fajną nadzieję i będą przyciągać ludzi na stadiony. Ten mecz wyglądał tak, jak się spodziewaliśmy, musieliśmy się napracować w powietrzu i przy stałych fragmentach gry - stwierdził

Jagiellonia: Alomerović - Olszewski, Matysik, Dieguez, Wdowik - Marczuk (69, Kupisz), Romanczuk, Nene (79, Sacek), Kubicki, Łaski (88, Lewicki) - Imaz (79, Pululu)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany